Po dwóch zwycięstwach z rzędu, w poprzedniej kolejce podopieczni Tomasza Araszkiewicza, znów ponieśli porażkę. Siedlczanie okazali się słabsi od zespołu z Dąbrowy Górniczej, która notabene wyjątkowo nie leży ekipie z Mazowsza. W ostatnich trzech spotkaniach między tymi zespołami, zawsze wyraźne zwycięstwo odnosiła drużyna Wojciecha Wieczorka. - Pierwszą połowę zagraliśmy jeszcze trzymając się w grze, może nie była to nasza zachwycająca postawa, ale przyzwoita. W drugiej połowie było już słabo. Dąbrowianie obnażyli wszystkie nasze braki - mówił w jednym z wywiadów Radosław Basiński, rozgrywający SKK. Dla 32-letniego zawodnika, był to powrót do miasta, w którym występował przez ostatnie pięć sezonów. - W Dąbrowie Górniczej było fajnie, spędziłem tutaj trochę lat i było to dobrych pięć lat - dodał Basiński.
Ekipa z Siedlec bardzo słabo radzi sobie w tym sezonie w pojedynkach z wyżej notowanymi rywalami. Zarówno w spotkaniu ze Spójnią Stargard Szczeciński, Sokołem Łańcut, Startem Gdynia i MKS Dąbrową Górniczą, siedlczanie doznali porażki. Na usprawiedliwienie graczy SKK można powiedzieć, iż trzy z czterech tych meczów, zawodnicy z Siedlec rozegrali na wyjeździe. Natomiast wiadomo, iż na własnym parkiecie, każda drużyna prezentuje się o wiele lepiej. - Dla nas bardzo kluczowe będzie najbliższe środowe spotkanie, w którym podejmiemy Znicz Basket Pruszków. Musimy w końcu złapać wiatr w żagle - stwierdził rozgrywający.
Wspomniany przed chwilą Znicz Basket Pruszków, w rozgrywkach I ligi prezentuje się dużo lepiej niż koszykarze SKK. Po siedmiu rozegranych kolejkach, podopieczni Michała Spychały mają na swoim koncie aż 5 zwycięstw. W ostatnim ligowym spotkaniu, pruszkowianie nie bez problemów uporali się z beniaminkiem z Jeleniej Góry. - Rywal okazał się lepszy niż się tego spodziewaliśmy. Sudety grały odważnie, ciekawie. Na pewno nie było to udane dla nas spotkanie. Będziemy wyciągać z tego meczu wnioski - mówił po spotkaniu szkoleniowiec Znicza. W tym meczu najwięcej punktów dla gospodarzy uzyskał Grzegorz Malewski, zdobywca 20 punktów. W sobotnim spotkaniu w barwach ekipy z Mazowsza nie mógł wystąpić Marek Szumełda-Krzycki, który nabawił się urazu stawu skokowego. Młody rozgrywający nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu, również w konfrontacji z SKK Siedlce.
Siedlczanie w środowym pojedynku muszą zwrócić uwagę na kilku zawodników rywali. Jednym z nich jest z pewnością Dominik Czubek, który jest motorem napędowym drużyny Znicza. 36-letni zawodnik od początku sezonu znajduje się w wysokiej dyspozycji. Doświadczony obwodowy w ostatnim spotkaniu zaliczył aż 11 asyst. Czy koszykarze Znicza podtrzymają swoją dobrą dyspozycję, i wygrają czwarte ligowe spotkanie z rzędu? A może górą okażą się gracze SKK, którzy na własnym parkiecie zawsze prezentują się o wiele lepiej? Wszystko rozstrzygnie się w środowy wieczór na parkiecie w Siedlcach.
SKK Siedlce: Basiński, Sulima, Przybylski, Ratajczak, Kowalczuk
Znicz Basket: Czubek, Suliński, Matuszewski, Malewski, Misiewicz