Ostatnie dwie kolejki obfitowały w hitowe spotkania drużyn ze ścisłej czołówki I ligi. Ponad dwa tygodnie temu Spójnia Stargard Szczeciński poniosła pierwszą porażkę 56:69 w meczu przeciwko Sokołowi Łańcut, w sobotę przegrała ze Startem Gdynia 66:76. I wreszcie w środę Sokół podejmie Start - a drużyna, która wygra ten mecz, zostanie samodzielnym liderem.
Cechą, która charakteryzuje Sokoła jest wyrównany skład - drużyna z Łańcuta nie ma takich gwiazd, jak Wiktor Grudziński w Spójni, czy Mariusz Bacik w Polpharmexie Kutno, których gra ciągnęłaby całą drużynę. Ma to swoje dobre i złe strony, jednak dopiero w meczach o najwyższą stawkę swoją wartość pokazują weterani. Start jest w o tyle lepszej sytuacji, że posiada nie tylko wielu dobrych zawodników, ale również ma takich graczy jak Grzegorz Mordzak, który w krytycznej sytuacji będzie potrafił wziąć odpowiedzialność za wynik meczu.
Pomijając te drobne różnice, obie drużyny prezentują zbliżony poziom. Sokół dzięki zespołowej grze traci bardzo mało punktów, a Start ma kilku ofensywnych graczy - Mateusza Kostrzewskiego czy Tomasza Wojdyłę - i rzuca punktów średnio najwięcej.
Zostawiając na boku porównania graczy i statystyk, zarówno Sokół, jak i Start są dwiema najlepszymi drużynami w I lidze i pojedynek między nimi będzie z pewnością wielkim widowiskiem. Spotkanie rozegrane zostanie w środę 16 listopada o godzinie 18 w Łańcucie.