Sławomir Nowak poprzedni sezon spędził w Open Florentynie Pleszew. W tym trafił do Ostrowa po tym, jak kontuzji nabawił się Jakub Dryjański. - Pierwszą umowę z ostrowskim klubem podpisałem do 18 listopada. Później przedłużyłem ją do 4 grudnia. Od razu jednak uprzedzałem, że jeśli miałbym grać w Ostrowie do końca sezonu, musiałbym otrzymać lepsze warunki finansowe - wyjaśnia Sławomir Nowak, który w barwach BM Węgiel Stali Ostrów spisywał się całkiem nieźle. Średnio notował 11,3 punktu w meczu i 6,2 zbiórki.
- Starałem się grać jak najlepiej potrafię. Nie ukrywam, że chciałem zostać w Ostrowie do końca sezonu, ale wiązało się to z wyższym kontraktem. Klub zaproponował mi tylko nieco lepsze warunki finansowe. Mam jednak oferty z klubów z pierwszej ligi i nie ukrywam, że są one atrakcyjniejsze niż kontrakt w Ostrowie. Mimo wszystko Ostrów będę bardzo mile wspominać. Dziękuję wszystkim kibicom, którzy trzymali za mnie kciuki, a ostrowskiej drużynie życzę powodzenia w dalszej części sezonu - dodaje 34-letni koszykarz.
Jeszcze niedawno mówiło się, że Sławomir Nowak trafi do zespołu z Krosna, gdzie pracuje Dusan Radović, były szkoleniowiec pleszewskiej drużyny, gdzie wcześniej grał Nowak. - Faktycznie, byłem bliski podpisania kontraktu w Krośnie - potwierdza Sławomir Nowak. - Niedawno jednak otrzymałem jeszcze dwie inne oferty z pierwszej ligi, lepsze pod względem finansowym. Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji, gdzie zagram po 4 grudnia. Na pewno o pracę martwić się nie muszę. Wybieram pomiędzy trzema klubami pierwszoligowymi - kończy doświadczony silny skrzydłowy z Pleszewa.