Pierwsza szóstka walczy ze sobą - przed 11. kolejką Ford Germaz Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

To będzie jedna z najbardziej emocjonujących kolejek w całym terminarzu Ford Germaz Ekstraklasie. Wystarczy zwrócić uwagę na hity w Polkowicach czy Gorzowie Wielkopolskim, derbowy pojedynek w Bydgoszczy czy walkę o wszystko w Lesznie. Emocji z pewnością nie zabraknie, a każde rozstrzygnięcie w tych meczach jest możliwe.

W tym artykule dowiesz się o:

- Wygrana w Salamance była jedną z najwspanialszych rzeczy, jaka mogła nam się przytrafić. Ten sukces podniósł nam nasze morale i wiarę we własne umiejętności - mówiła Megan Frazee po środowym, wygranym w Salamance meczu w Eurolidze koszykarek. Taki sukces z pewnością mocno zmobilizuje zespół przed sobotnim meczem z Lotosem Gdynia. Właśnie w Polkowicach dojdzie do jednego z wielkich hitów 11. kolejki Euroligi koszykarek. Czy rozpędzone Pomarańczowe pokonają kolejnego trudnego rywala?

Królową parkietu w Salamance była Evanthia Maltsi, która w końcu przełamała swoją niemoc strzelecką i pokazała pełnię swoich możliwości. Trener Arkadiusz Rusin z pewnością ma nadzieję, że taki stan rzeczy utrzyma się jak najdłużej. Jeżeli grecka snajperka zagra tak, jak zrobiła to w Hiszpanii, to defensywa Lotosu musi drżeć, bowiem Maltsi to z pewnością taka zawodniczka, która jest w stanie sama przesądzić o korzystnym wyniku dla swojego zespołu.

Gdynianki będę miały swoją odpowiedź na Maltsi, którą niewątpliwie jest Jolene Anderson i właśnie ten pojedynek, na pozycjach zawodniczek rzucających, zapowiada się niesamowicie interesująco. Inny ciekawy pojedynek to starcie podkoszowych Aneiki Henry z Ivą Perovanovic. Team z Trójmiasta chce utrzymać kontakt z czołówką, dlatego mecz w Polkowicach musi wygrać. W przeciwnym wypadku CCC odskoczy Lotosowi już na dwa punkty, a Wisła Can Pack Kraków (w razie kolejnej wygranej) na trzy.

Czy Evanthia Maltsi utrzyma skuteczność z Salamanki?

Jeżeli o Wiśle Can Pack mowa, to zespół mistrzyń Polski również czeka bardzo trudna przeprawa, bowiem mecze w Gorzowie Wielkopolskim nigdy do przyjemnych i łatwych nie należały. - Gorzowianki grają u siebie i mają wielki atut, w postaci swojej specyficznej hali. To wciąż aktualny brązowy medalista mistrzostw Polski i mecz ten do łatwych nie będzie należał - to z pewnością. Jesteśmy jednak skoncentrowane na tym, żeby zwyciężyć - mówi przed meczem Anke DeMondt, rzucająca Białej Gwiazdy. Belgijka zasygnalizowała ostatnio powrót do wysokiej formy, a to doskonały znak dla trenera Jose Ignacio Hernandeza, bowiem DeMondt to jedna z kluczowych zawodniczek w jego kadrze.

W gorzowskim obozie mobilizacji również nie brakuje. Trener Dariusz Maciejewski cały tydzień był bardzo skupiony na tym meczu. - Od początku tygodnia myślimy tylko o Wiśle. Żeby pokonać ten zespół trzeba zagrać dobrze taktycznie, gdzie przygotujemy coś specjalnego. Trzeba jednak powiedzieć, że w zespole rywala nie ma słabych punktów - mówi przed spotkaniem trener Akademiczek, który w samych superlatywach wypowiada się o rywalu. Po wygranej nad Lotosem wszyscy w Gorzowie marzą jednak o powtórce wyniku w kolejnym hicie z udziałem KSSSE AZS PWSZ.

Nie mniejsze emocje towarzyszyć będą rywalizacji Artego Bydgoszcz z Energą Toruń. Derbowe konfrontacje w obu tych klubach wywołują dodatkowe emocje i każdemu przyświeca cel, że ten mecz trzeba wygrać. Oba teamy w ostatnim czasie zaczęły grać bardzo dobrze. Artego wygrało ważny mecz w Pruszkowie, Energa zaś pokonała - jako pierwsza w Polsce - CCC Polkowice, zatem do meczu obie podejdą mocno zmobilizowane. - Potrzebowałyśmy takiej wygranej, jak w Pruszkowie. Teraz jesteśmy bardziej zmotywowane do pracy i chcemy kolejnych zwycięstw. Gramy coraz lepiej, dlatego myślę, że uda się wygrać kolejny mecz - zapowiada Agnieszka Szott, kapitan Artego.

Ciekawie będzie też w Rybniku, gdzie spotkają się sąsiedzi ligowej tabeli, czyli drużyny KK ROW oraz ŁKS Siemens AGD Łódź. Co jeszcze, oprócz pozycji w tabeli, łączy oba te zespoły? Oba w poprzednim sezonie opuściły szeregi Ford Germaz Ekstraklasy i grają w tym sezonie dzięki dzikim kartom. W ośrodkach tych zbudowano również na tyle silne zespoły, że są one w stanie walczyć o wysokie miejsca i dostarczać pozytywnych emocji. Na Śląsku zatem po raz kolejny emocji nie zabraknie.

W pozostałych meczach również powinno być ciekawie. W Lesznie dojdzie do starcia dwóch drużyn z Wielkopolski, czyli Tęczy oraz MUKS-u Poznań. Oba teamy znajdują się w dolnych rejonach tabeli, dlatego dwa punkty są bezcenne dla każdej ze stron. Wygrać w końcu będzie chciał również Matizol Lider Pruszków, który w Brzegu zagra z Odrą. Bez dwóch zdań zespół z Mazowsza musi po tym meczu zapisać na swoje konto dwa duże punkty za wygraną, bowiem kolejna porażka byłaby... katastrofą.

Harmonogram 11. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy:

Artego Bydgoszcz - Energa Toruń (sobota, godz. 16:30)

CCC Polkowice - Lotos Gdynia (sobota, godz. 17:45)

Odra Brzeg - Matizol Lider Pruszków (sobota, godz. 18:00)

MKS Tęcza Leszno - MUKS Poznań (sobota, godz. 18:00)

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - Wisła Can Pack Kraków (sobota, godz. 18:00)

KK ROW Rybnik - ŁKS Siemens AGD Łódź (niedziela, godz. 17:00)

Widzew Łódź - INEA AZS Poznań (niedziela, godz. 18:00)

Źródło artykułu:
Komentarze (0)