Przyszedł czas na rewanż - zapowiedź meczu Lotos Gdynia - Uni SEAT Gyor

Już w czwartek, 8 grudnia, Lotos Gdynia podejmie na własnym parkiecie Uni SEAT Gyor. Z węgierskim zespołem polska drużyna już raz przegrała, więc teraz przyszedł czas, aby za tamto spotkanie się zrewanżować. Jesteśmy w stanie to spotkanie wygrać. I je wygramy - zapewnia przed meczem gdyński szkoleniowiec, Javier Fort Puente.

W tym artykule dowiesz się o:

W październiku, w drugiej kolejce Euroligi w spotkaniu pomiędzy tymi dwoma zespołami sensacyjnie, po dogrywce zwyciężył węgierski SEAT. Przez 40 minut ciężko było ocenić, kto będzie zwycięzcą tego spotkania. Po zaciętej końcówce i trzypunktowym rzucie Jolene Anderson w ostatnich sekundach meczu, na tablicy wyników widniał remis. W doliczonym czasie gry, to zespół gospodarzy okazał się lepszy i wygrał 86:76. Najskuteczniejszymi zawodniczkami w tamtym spotkaniu były Quanitra Hollingsworth po stronie gospodarzy oraz w gdyńskiej drużynie, Jolene Anderson.

Aby myśleć o kolejnej rundzie, Lotos to spotkanie musi wygrać. w Gdyni wszyscy liczą przede wszystkim na kolejny dobry występ Jolene Anderson, która notuje w tych rozgrywkach średnio 13,1 pkt, Aneiki Henry, która dokłada po 13 oczek i 9,9 zbiórki oraz Geraldine Robert, która zdobywa 11,1 pkt i ma 6,3 zbiórek.

W zespole z Gyoru, po odejściu najskuteczniejszej Renee Montgomery, która zdobywała średnio 16 punktów w węgierskiej drużynie najwięcej punktów notuje wspomniana Hollingsworth, średnio 13,7 oraz 9 zbiórek.

Podopieczne Akosa Fuzy w całych europejskich rozgrywkach mają bardzo podobny procent zdobywanych punktów, co gdyńska drużyna - za dwa oba zespoły notują średnio ponad 43 proc., zaś "za trzy" oba zespoły rzucają z zaledwie 24 proc. skutecznością.

Co przemawia za zwycięstwem zespołu Lotosu Gdynia? Z całą pewnością przewaga na tablicach - Aneika Henry wciąż znajduje się w czołówce najlepiej zbierających zawodniczek Euroligi (obecnie na 2 miejscu ze średnią 9,9 zbiórki na mecz) oraz fakt, iż gdyński zespół wygrał dwa ostatnie euroligowe spotkania na własnym parkiecie i tą dobrą passę gdyńskie koszykarki z całą pewnością będą chciały utrzymać.

Hiszpański szkoleniowiec podkreśla, że aby wygrać to spotkanie, największą uwagę trzeba zwrócić na obronę: - W tym momencie najważniejsza jest dla nas wygrana, a aby tego dokonać, niezbędne nam są trzy rzeczy: obrona, obrona i jeszcze raz obrona - zapewnia Fort Puente. Jeżeli nam się to uda, utrzymamy szanse na awans do kolejnej rundy. Nie możemy zawieść naszych kibiców i przegrać na własnym boisku. Musimy to wygrać - dodaje.

Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17:45.

Źródło artykułu: