Tym razem gdyński Lotos nie powinien mieć problemów z pokonaniem swojego rywala. Poznańska drużyna nie wygrała bowiem w tym sezonie żadnego spotkania i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Najbliżej zwycięstwa INEA była w szóstej kolejce, gdy na własnym boisku uległa bydgoskiemu Artego różnicą 9 punktów 49:58. Wśród podopiecznych Krzysztofa Szewczyka najlepiej spisują się Eliza Horodeńska, która zdobywa średnio 9.7 pkt, Aneta Kotnis, która dokłada 8.8 pkt i 6 zbiórek oraz Magdalena Gawrońska, która co mecz, ma na swoim koncie średnio 8.7 pkt. Jednak w zaledwie dwóch spotkaniach akademiczki przekroczyły barierę 50 punktów.
W drużynie Lotosu nie wiedzie się ostatnio najlepiej. Po znakomitym spotkaniu w Polkowicach, gdynianki odniosły trzy porażki z rzędu - w tym z Energą Toruń w FGE i ponownie spadły na 3 pozycję w tabeli. Aby czuć się bezpiecznie na tej pozycji oraz walczyć o ponowne bycie wiceliderem, podopieczne Javiera Fort Puente nie tylko muszą jutro wygrać, ale również muszą jak najlepiej przygotować się do następnego, szlagierowego spotkania z krakowską Wisłą.
We wspomnianym, ligowym spotkaniu z toruńską drużyną zawodniczki Lotosu nie zaprezentowały się najlepiej. Błędy w obronie oraz niewymuszone potknięcia w ataku przy bardzo słabej skuteczności sprawiły, że nasz zespół uległ w Toruniu 79:89 i stracił pozycję wicelidera, Najskuteczniej zagrały wtedy Geraldine Robert, która zdobyła 20 punktów oraz Magda Ziętara i Aneika Henry, które dołożyły po 14 "oczek".
Sobotnie spotkanie będzie takim "na przełamanie". Gdynianki muszą odzyskać rytm gry z początku sezonu i zagrać widowiskowe spotkanie, w którym zaprezentują bardzo dobrą koszykówkę.
Początek sobotniego spotkania zaplanowano na godzinę 13.00.