Dłuższa przerwa sprzymierzeńcem lidera? - zapowiedź meczu NETO PTG Sokół Łańcut - AZS WSGK Polfarmex Kutno

Dziewięć dni to spory kapitał w grudniu, gdy pierwszoligowe kolejki są rozgrywane w systemie środa - sobota. Taką właśnie przerwę wypracował sobie Sokół Łańcut, który dwa ostatnie mecze rozegrał awansem. W sobotę zespół prowadzony przez Dariusza Kaszowskiego podejmie beniaminka z Kutna.

Swój ostatni mecz Sokół rozegrał w czwartek, 8 grudnia z innym beniaminkiem z Torunia. Łańcucianie mieli, więc sporo czasu na przygotowanie się do kolejnego pojedynku, gdyż w środę pauzowali. Mecz 14. kolejki z AZS-em Radex Szczecin rozegrali już na początku listopada i pewnie wygrali. Tak długa przerwa nie wpłynęła, więc na ich pozycję w tabeli, mimo, że tyle samo zwycięstw odniósł Start Gdynia. Sokół był jednak lepszy w bezpośrednim starciu.

Nie wiadomo, jak zespół z Łańcuta zaprezentuje się po tak długiej przerwie. Gospodarze sobotniego meczu powinni być bardziej wypoczęci, gdyż w tym czasie AZS Kutno dwukrotnie wychodził na parkiet z połowicznym skutkiem. Średnio szło też ostatnio podkarpackiej ekipie, która wygrała dwa z czterech spotkań. Przegrywała jednak na wyjazdach w Lublinie i Pruszkowie. U siebie nadal pozostaje niepokonana mając na rozkładzie całą czołówkę.

Podopieczni Jarosława Krysiewicza muszą już zapomnieć o serii sześciu zwycięstw z rzędu, która kilka dni temu przeszła do historii. Wszystko przez Spójnię Stargard Szczeciński, która wygrała w Kutnie 68:64. Był to początek trudnych przedświątecznych wyzwań dla beniaminka. Po sobotnim meczu czeka ich jeszcze podróż do Gdyni.

Niewątpliwy atut gospodarze sobotniego meczu znajdą w strefie podkoszowej. Maciej Klima i Marcel Wilczek są, bowiem trudni do zatrzymania. Z pewnością nie wystraszą się na myśl o rywalizacji z Aleksandrem Perką i Mariuszem Bacikiem. Ten pierwszy nie zaprezentował pełni umiejętności przeciwko Spójni. Bacik zagrał rewelacyjnie w pierwszej kwarcie, lecz później został wyłączony przez rywali. Potencjał tych graczy jest jednak większy i jeśli tylko zostanie odpowiednio wykorzystany podkoszowa gra drużyny z Kutna może wyglądać znacznie lepiej.

Główna odpowiedzialność za kreowanie gry w tym za dostarczanie piłek pod kosz spadnie na Piotra Hałasa oraz Dawida Bręka. Ich postawa będzie bardzo ważna, a obaj ostatnio zaprezentowali się z dobrej strony. Pierwszoplanowi rozgrywający mają też klasowych zmienników w osobach Jaromira Szurleja i Krzysztofa Jakóbczyka, który potrafi przymierzyć z dystansu. Najbardziej jednak w Łańcucie powinni obawiać się Michała Marciniaka. W środowym pojedynku był zdecydowanie najlepszym koszykarzem swojej drużyny zdobywając 15 punktów i dokładając 10 zbiórek. Wszystko na bardzo dobrym procencie i pewnie gdyby nie finisz w wykonaniu Adama Parzycha Marciniak byłby jedną z wyróżniających się postaci 14. kolejki. W decydujących fragmentach rywale i na niego znaleźli jednak sposób. Spory wpływ mogło mieć na to zmęczenie.

Czy lider z Łańcuta obroni swoją pozycję, do czego potrzebuje zwycięstwa? A może Akademicy z Kutna zaskoczą kolejnego faworyta? Przekonamy się o tym w sobotę, 17 grudnia. Początek spotkania o godz. 17:30.

Źródło artykułu: