Dobrą wiadomością dla kibiców Siarki Jezioro Tarnobrzeg był występ w Kołobrzegu rozgrywającego Josha Millera, który zmagał się z urazem i nie wiadomo było, kiedy wróci na parkiet. Na tym jednak można zakończyć pozytywy dla Siarki. Podopieczni Dariusza Szczubiała dla Czarodziejów z Wydm byli równorzędnym rywalem, ale tylko przez kwadrans. Potem w wyniku czterominutowego przestoju z rezultatu 30:27 zrobiło się 38:27. Ostatecznie na przerwę obie ekipy schodziły przy 11-punktowym prowadzeniu gospodarzy.
Świetnie spisywali się obwodowi Kotwicy Jessie Sapp i Oded Brandwein. Zespół z Kołobrzegu był świetnie dysponowany w rzutach za trzy punkty. Do przerwy pięciokrotnie takie rzuty trafiały do kosza. Po zmianie stron lekki zryw zanotowali goście, którzy doszli Kotwicę na osiem oczek, ale potem znów stanęli i gospodarze odjechali. Siarkowcom nie wychodziło zupełnie nic. skuteczność była fatalna, a dodatkowo na tablicach zdecydowanie górowali rywale, którzy zebrali w cały spotkaniu aż 53 piłki przy 37 Siarki.
Ostatnia część zawodów przeszła także bez echa. Na parkiecie nie działo się nic innego niż w poprzednich odsłonach. Gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg meczu, a goście robili co mogli, by przynajmniej trochę zmniejszyć straty. Siarkowcy próbowali często rzucać za trzy punkty, ale tego dnia rzut wyjątkowo nie siedział graczom z Tarnobrzega. Warte podkreślenia jest to, że Wojciech Barycz nie trafił żadnego z siedmiu wykonywanych rzutów, LaMarshall Corbett trafił raz na siedem prób, a Miller raz na pięć. - Przepraszam wszystkich, że to tak wyglądało. Potrafimy grać w koszykówkę, ale w tym meczu osiągnęliśmy dno - powiedział po zawodach opiekun Siarki.
Kotwica Kołobrzeg - Siarka Jezioro Tarnobrzeg 84:60 (19:18, 22:12, 19:13, 24:17)
Kotwica: Sapp 28 (5x3), Holmes 15 (2x3), Kęsicki 15 (1x3), Brandwein 9 (2x3), Harris 7, Djurić 4, Diduszko 3 (1x3), Wichniarz 3, Rduch 0, Kwiatkowski 0, Bajtus 0, Złoty 0.
Siarka Jezioro: Doaks 17 (2x3), Corbett 14 (1x3), Tiller 8, Piechowicz 8 (1x3), Miller 4 (1x3), Karnowski 4, Barycz 3, Wyka 2, Rabka 0.