NBA: Słaby mecz Gortata, najgorszy start sezonu Phoenix od 15 lat!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tak słabego początku sezonu w wykonaniu Phoenix Suns nie było od 1996 roku. Słońca przegrały z Philadelphią 76ers 83:103 notując drugą kolejną porażkę w bieżących rozgrywkach. Słabe zawody rozegrał Marcin Gortat (4 pkt, 8 zb).

Fatalnie wygląda gra Słońc na początku sezonu. W starciu z przeciętnymi Szóstkami z Filadelfii nie mieli nic do powiedzenia i zaprezentowali katastrofalną grę w ofensywie.

20-punktowa porażka to najmniejszy wymiar kary, bowiem na początku trzeciej odsłony goście prowadzili już 67:34, a ponad 16-tysięczna publiczność w US Airways Center co rusz wyrażała swoje niezadowolenie z gry miejscowych koszykarzy.

- To był jeden z najgorszych meczów w jakich brałem udział. Mieliśmy ogromne problemy w ofensywie, nie potrafiliśmy również złapać rytmu gry - stwierdził Steve Nash, który chybił dziewięć z 11 prób z gry i miał sześć strat.

Niewiele lepiej spisali się pozostali gracze - Marcin Gortat uciułał w 18 minut cztery oczka (1/6) i osiem zbiórek, a Dudley i Frye ani razu nie trafili z gry. Punktowali przede wszystkim zmiennicy - Price i Warrick.

To najgorszy strat Phoenix od 1996 roku, którzy z bilansem 0-2 zamykają swoją dywizję. Wygląda na to, że Słońca zakończą 2011 rok bez wygranej - czekają na nich bowiem dwa, arcytrudne mecze wyjazdowe - z New Orleans i Oklahomą (obie drużyny jeszcze nie przegrały).

Skrót meczu

***

Dwyane Wade rzutem na niespełna trzy sekundy przed końcową syreną zapewnił Miami Heat trzecie kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Żar prowadzony przez fenomenalnego LeBrona Jamesa (35 pkt) zwyciężył na wyjeździe Charlotte Bobcats (96:95) i jest najlepszą drużyną na Wschodzie.

Rysie w pierwszej połowie grały świetnie i zdobyły 60 oczek przy 60. proc. skuteczności. Po przerwie rządzili już podopieczni Erica Spolestry, którzy na początku sezonu są w wybornej dyspozycji. - Żebyśmy osiągnęli jakiś sukces musimy poprawić grę w obronie - zauważył James.

0-3 to bilans Boston Celtics na początku sezonu. Takiego startu rozgrywek nie pamiętają fani Zielonych od czasu gdy w zespole gra Wielka Trójca (Allen, Pierce, Garnett). Tym razem C's musieli uznać wyższość New Orleans Hornets, których do wygranej poprowadził następca Chrisa Paula - Jarrett Jack, autor 21 punktów i dziewięciu asyst.

- Jarrett Jack grał bardzo dobrze. Jest naszym liderem i potrzebujemy takiej gry w jego wykonaniu przez cały sezon - cieszył się Monty Williams, opiekun Szerszeni.

W szeregach zespołu z Massachusetts znów zabrakło kontuzjowanego Paula Pierce'a. - Nasza defensywa była katastrofalna, a w ataku nic nie potrafiliśmy trafić - podsumował Ray Allen, zdobywca 15 punktów.

Los Angeles Clippers uznawani są za jednych z faworytów na Zachodzie, ale wciąż muszą się jeszcze wiele uczyć. Na przykład od San Antonio Spurs, którzy bezproblemowo rozprawili się z nimi 115:90. To 17 kolejna wygrana we własnej hali Ostróg nad ekipą z Miasta Aniołów.

- Jestem nieco zaskoczony. Nie spodziewałem się, że zagramy dwa tak dobre mecze, szczególnie w defensywie. Przed nami jednak jeszcze długa droga - powiedział o początku sezonu Spurs (2-0) Manu Ginobili, zdobywca 24 punktów.

28 oczek dla LAC wywalczył Blake Griffin, który nie otrzymał dostatecznego wsparcia od pozostałej dwójki liderów (Billups-Paul w sumie 21 pkt).

Wyniki:

Toronto Raptors - Indiana Pacers 85:90

(D. DeRozan 22, A. Bargnani 21, J. Bayless 13 - D. Granger 21, P. George 18, D. West 14)

Charlotte Bobcats - Miami Heat 95:96

(G. Henderson 21, D.J. Augustin 20, B. Diaw 16 (16 zb) - L. James 35, C. Bosh 25, M. Chalmers 15)

Detroit Pistons - Cleveland Cavaliers 89:105

(B. Gordon 25, B. Knight 23, R. Stuckey 11 - S. Samuels 17, R. Sessions 16, A. Jamison 15)

Atlanta Hawks - Washington Wizards 101:83

(J. Johnson 18, M. Williams 17, J. Smith 15 (10 zb) - N. Young 21, J. Wall 20, J. McGee 15 (12 zb))

New Orleans Hornets - Boston Celtics 97:78

(J. Jack 21, C. Landry 20 (11 zb), E. Okafor 13 - R. Allen 15, R. Rondo 13, B. Bass 11)

Memphis Grizzlies - Oklahoma City Thunder 95:98

(Z. Randolph 24 (12 zb), R. Gay 19 (12 zb), M. Gasol 16 (12 zb) - K. Durant 32, J. Harden 20, K. Perkins 10)

San Antonio Spurs - Los Angeles Clippers 115:90

(M. Ginobili 24, D. Blair 20, R. Jefferson 19 - B. Griffin 28, C. Butler 12, M. Williams 12)

Denver Nuggets - Utah Jazz 117:100

(Nene 25, A. Harrington 18, T. Lawson 15 - A. Jefferson 19, A. Burks 15, P. Millsap 13)

Phoenix Suns - Philadelphia 76ers 83:103

(R. Price 16, H. Warrick 14, G. Hill 14 - J. Holiday 15, A. Iguodala 15, T. Young 15)

Golden State Warriors - New York Knicks 92:78

(M. Ellis 22, B. Rush 19, D. Lee 13 - A. Stoudemire 16 (10 zb), L. Fields 14, B. Walker 14)

Aktualne tabele NBA -->

Skrót meczu Charlotte - Miami

Źródło artykułu:
Komentarze (0)