Pierwszy pojedynek pomiędzy tymi drużynami rozgrywany na Dolnym Śląsku wygrały Pomarańczowe. Mecz ten miał bardzo dramatyczny przebieg, bowiem w ostatniej akcji koszykarki z Włoch mogły doprowadzić do wyrównania i jednocześnie dogrywki, jednak Liron Cohen spudłowała swój rzut i to Polki ostatecznie mogły cieszyć się z debiutanckiej wygranej w Eurolidze. - Cieszy przede wszystkim pierwsze zwycięstwo, które przyszło jednak z trudem, ale każdy wie, że w Eurolidze nie jest łatwo. W tych rozgrywkach jesteśmy zespołem bez żadnych doświadczeń i każda taka wygrana do jest dla nas wielkie święto - mówił po listopadowym spotkaniu były już opiekun CCC Polkowice, Krzysztof Koziorowicz.
Obecnie klub z półwyspu Apenińskiego plasuje się wyżej w Euroligowej tabeli od swoich czwartkowych rywalek, ale zawodniczki ze Schio mają rozegrane o jedno spotkanie więcej. Tymczasem jeszcze przed świętami Włoszki mierzyły się na wyjeździe z Fenerbahce Stambuł i musiały one uznać wyższość tureckiego zespołu, przegrywając mecz 14 oczkami. Dotychczas podopieczne Maurizio Lasiego uzbierały cztery wygrane, pozostawiając między innymi w pokonanym polu drużyny z Sopronu i Salamanki. Natomiast w rodzimej lidze Beretta - Famila zajmuje wysokie drugie miejsce ze stratą tylko dwóch punktów do prowadzącej w tabeli do Cras Basket Taranto.
Najlepszą strzelbą drużyny jest doświadczona skrzydłowa Laura Macchi, która ma średnią 15,2 punktu na mecz. Pomarańczowe będą musiały również zwrócić baczną uwagą na Cheryl Ford - środkowa ta dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi i polkowiczanki będą musiały się sporo natrudzić, aby zatrzymań Amerykankę pod tablicami. Ford w przeszłości występowała w CCC Polkowice, lecz okres spędzony w polskim klubie nie był dla niej zbyt udany, bowiem zawodniczka nabawiła się przykrej kontuzji i postanowiła wrócić do USA. Włoski klub w ogóle w swoim składzie posiada sporo ogranych zawodniczek, które jadły chleb z niejednego koszykarskiego pieca.
Tymczasem team trenera Arkadiusza Rusina po krótkich urlopach wrócił już do treningów i zdążył nawet rozegrać jedno ligowe spotkanie. W sobotnie popołudnie CCC Polkowice gościło w Poznaniu, gdzie mierzyło się z tamtejszym MUKS-em, który plącze się w ogonie ligowej tabeli. Mecz przeszedł bez większego echa, bowiem Pomarańczowe zgodnie z planem wypunktowały swoje przeciwniczki, a polkowicki szkoleniowiec w potyczce z poznaniankami dał pograć wszystkim swoim podopiecznym. Z dobrej strony wśród polkowiczanek zaprezentowała się zwłaszcza Iva Perovanovic zapisując na swoje konto 19 punktów.
Czy Polski zespół będzie w stanie odnieść drugie wyjazdowe zwycięstwo w tych prestiżowych rozgrywkach? Zadanie nie będzie łatwe, bowiem Włoszki nie zamierzają sprzedawać tanio skóry i z pewnością będą chciały się odegrać za nieznaczną przegraną w pierwszym meczu grupowym pomiędzy oboma zespołami.
Baretta - Famila Schio - CCC Polkowice / czwartek, godz. 20:30.