Z powodu kontuzji na trzy, a może nawet cztery miesiące, z gry wypada podstawowy środkowy "Jastrzębi", Al Horford. To pierwszy jego tak poważny uraz w karierze. Powodem tej długiej przerwy jest ramię koszykarza. Eksperci twierdzą, że możemy spodziewać się jego powrotu dopiero na koniec sezonu zasadniczego. Czy bez swojego środkowego Atlanta Hawks będzie w stanie oprzeć się na duecie Joe Johnson - Josh Smith i awansować do playoffs? Przed nimi trudne zadanie.
Zarząd klubu nie chce czekać i szybko zaczął się zastanawiać nad tym, aby podpisać kontrakt z kimś, kto mógłby zastąpić w tym okresie Horforda.
Al przyszedł do ligi w roku 2007, wybrany przez Atlantę z wysokim, trzecim numerem. Miał za sobą udaną karierę uniwersytecką, reprezentując barwy Florida Panthers. Przez kilka lat zawodowej koszykówki wyrobił sobie renomę jednego z najsolidniejszych, choć nie efektownych, centrów w lidze. Taka etykieta dała mu dwa występy w Meczu Gwiazd. W bieżącym sezonie zdobywał 12,4 punktu i zbierał 7 piłek na mecz.