Odrodzenie w drugiej kwarcie - relacja z meczu SKK Siedlce - Spójnia Stargard Szczeciński

Koszykarze SKK Siedlce nie zwalniają tempa. Podopieczni Tomasza Araszkiewicza odnieśli w środowy wieczór 5 wygraną z rzędu pokonując Spójnię Stargard Szczeciński 72:62. Zwycięstwo pozwoliło ekipie z Mazowsza awansować na 5 miejsce w tabeli.

Jakub Artych
Jakub Artych

Trudno było wskazać faworyta tej potyczki. Lepiej w rywalizacji obu ekip jak dotąd spisywała się Spójnia, jednak podopieczni Tomasza Araszkiewicza od początku roku znajdują się w bardzo wysokiej dyspozycji. - Jest to bardzo dobry zespół, który ma znakomitego fachowca. My jednak wierzymy w siebie, w swoje możliwości i umiejętności. Mam nadzieję, że w środę stoczymy wyrównany bój i wygramy - analizował przed spotkaniem szkoleniowiec gospodarzy. Okazało się, iż to ekipa z Mazowsza mogła cieszyć się z 11. zwycięstwa w lidze.

Obie drużyny pojedynek zaczęły nerwowo. Dopiero w połowie tej odsłony przewagę uzyskała ekipa przyjezdnych. Dobra obrona podopiecznych Tadeusza Aleksandrowicza sprawiła, iż siedlczanie w pierwszej kwarcie zdobyli zaledwie 6 punktów. Gospodarze nie mieli recepty na dobrze dysponowanych koszykarzy Spójni. Miejscowi byli bardzo nieskuteczni co skrzętnie wykorzystywali przyjezdni wyprowadzając szybkie kontry. Ostatecznie premierowa odsłona kończy się wynikiem 18:6 dla ekipy z Pomorza Zachodniego.

Drugą część gry otworzył celny rzut za linii 6,75m Jarosława Kalinowskiego. W tym momencie przewaga gości wzrosła już do 15 punktów. Na szczęście dla gospodarzy szybko dwiema trójkami odpowiedział Kamil Sulima i podopieczni Tomasza Araszkiewicza w dalszym ciągu pozostawali w grze. Gospodarze z minuty na minutę prezentowali coraz wyższy poziom. Przełomowe dla losów spotkania były końcowe fragmenty drugiej kwarty. Siedlczanie za sprawą wspomnianego już Sulimy oraz Radosława Basińskiego szybko odrobili stratę do rywali zdobywając 10 punktów z rzędu. Zawodnicy Spójni na przerwę schodzili zaledwie z jednopunktowym prowadzeniem. Można powiedzieć, iż spotkanie od drugiej połowy rozpoczęło się na nowo.

- W drugiej połowie zagraliśmy dużo lepiej przede wszystkim w obronie. Trafiliśmy również na dobrze grającą drużynę w obronie i nie było łatwo - mówił po spotkaniu Radosław Basiński, nowy kapitan SKK Siedlce. Mimo, iż w kolejnej odsłonie żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi, to lepsze wrażenie sprawiali siedlczanie. W szeregach gospodarzy aktywny był Michał Przybylski, który był notorycznie faulowany przez zawodników Spójni. W ekipie gości natomiast na wyróżnienie zasługiwał Tomasz Ochońko, który był najlepszym zawodnikiem drużyny z Pomorza Zachodniego.

Decydujące 10 minut meczu były w wykonaniu SKK wręcz koncertowe. Koszykarze z Siedlec byli nie do zatrzymania szczególnie pod koszem gdzie mieli ogromną przewagę nad rywalami. W tej części gry uaktywnił się Łukasz Ratajczak, który był mniej widoczny w pierwszej połowie. Gospodarze systematycznie powiększali przewagę nad rywalami. Ostatecznie koszykarze SKK Siedlce pokonali Spójnię Stargard Szczeciński 72:62. Było to 11. zwycięstwo gospodarzy w tym sezonie. Wygrana nad ekipą z Pomorza Zachodniego pozwoliła siedleckiej ekipie awansować na wysokie 5. miejsce w lidze. - Było to bardzo ważne zwycięstwo dla nas, praktycznie za 4 punkty, gdyż mamy lepszy bilans pojedynków ze Spójnią - cieszył się po meczu nowy kapitan SKK.

SKK Siedlce - Spójnia Stargard Szczeciński 72:62 (6:18, 24:13, 18:15, 24:16)

SKK: Sulima 15, Basiński 15, Ratajczak 14, Czerwonka 10, Przybylski 8, Kowalczuk 4, Nędzi 4, Czyż 2, Holnicki-Szulc 0.

Spójnia: Ochońko 19, Parzych 11, Kalinowski 8, Stępień 7, Soczewski 6, Pabian 5, Wojdyr 5, Bodych 1, Ulchurski 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×