Pruszkowianki po piątym miejscu w sezonie 2010/2011, miały w tym zrobić kolejny krok do przodu. Na razie jednak sytuacja nie wygląda tak, jak sobie wymarzyli włodarze klubu. Po niesatysfakcjonujących wynikach z posadą pożegnał się Arkadiusz Koniecki, a i w składzie doszło do korekt. Ostatnio w Liderze debiutowała Natalija Trofimowa, a teraz do drużyny dołączyła Angelina Williams. Ta miała szansę na debiut już w niedzielę, ale ostatecznie będzie musiała poczekać tydzień dłużej...
Lotos w ostatnim czasie również jest w trakcie przebudowania składu. W trójmiejskiej drużynie nie ma już Justyny Żurowskiej oraz Ines Ajanovic, a w niedzielę w pruszkowskiej hali Znicz zadebiutuje Constance Jinks, najnowszy nabytek drużyny Javier Fort Puente.
Hiszpański szkoleniowiec Lotosu mógł mieć dodatkowe problemy przed meczem w Pruszkowie, bowiem podczas czwartkowego meczu w Eurolidze, urazu doznała jedna z wiodących zawodniczek jego zespołu Geraldine Robert. Zawodniczka jednak doszła do siebie i w niedziele ma pomóc swoim koleżankom w odniesieniu kolejnej wygranej na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy.
W obozie Lidera panuje wielka mobilizacja. Tradycyjnie bardzo dużo zależeć będzie od postawy Aleksandry Chomać oraz formy strzeleckiej Laurie Koehn. To jednak zdecydowanie za mało, żeby ograć taką firmę, jaką jest Lotos. Swoje dorzucić muszą pozostała koszykarki, jak niedawno sprowadzona Trofimowa. Żeby pokonać team z Gdyni naprawdę wszystko musi funkcjonować na najwyższym poziomie i właśnie tego oczekiwać będzie w niedzielę trener Prabucki od swoich podopiecznych.
Problemem może być obsadzenie pozycji niskiej skrzydłowej, bowiem po odejściu z drużyny Amber Holt, powstała spora luka. Amerykanka była bowiem jedną z kluczowych postaci swojej drużyny i praktycznie nie schodziła z parkietu podczas meczów. Gdy zagrać nie może jeszcze Williams, trzeba poszukać skutecznej alternatywy.
Wygrana dla teamu z Pruszkowa jest bezdyskusyjnie potrzebna. W walce o play off w sobotę po sensacyjną wygraną nad CCC Polkowice sięgnął zespół Artego Bydgoszcz, a ŁKS Siemens AGD Łódź ma o jeden punkt więcej oraz o jeden mecz rozegrany mniej. Co prawda do końca rundy zasadniczej pozostało jeszcze dużo grania, ale każdy stracony punkt może mieć w końcówce kolosalne znaczenie.
W pierwszej rundzie Lotos wykorzystał atut własnej hali i pewnie pokonał Matizol Lider Pruszków różnica aż 26 punktów. Jak będzie tym razem? Pruszkowianki zapowiadają zdecydowany opór i walkę o wygraną, licząc na powtórkę z poprzedniego sezonu. Wtedy również w pierwszej rundzie Lotos wygrał bardzo pewnie, a w rewanżu to koszykarki Lidera mogły cieszyć się z wygranej...
Matizol Lider Pruszków - Lotos Gdynia / niedziela, godz. 16:15