Polkowiczanki po ubiegłotygodniowej wiktorii we własnej hali nad Sopronem są już pewne tego, że wystąpią w najlepszej 16 zespołów w Eurolidze. Jednak do rozegrania pozostają im jeszcze dwa mecze fazy grupowej. Ty razem w środowy wieczór staną naprzeciw francuskiemu klubowi z Tarbes, który to zdecydowanie pokonały w pierwszym meczu 78:52. Przewaga zawodniczek Arkadiusza Rusina w tamtym spotkaniu nie była zagrożona nawet przez chwilę, a na parkiecie prym wiodły Evanthia Maltsi oraz Valerija Musina, które zdobyły odpowiednio 17 i 16 oczek. - Trzeba przyznać, że zawodniczki z Polkowic zasłużenie wygrały na swoim terenie. Mecz był dla nas oczywiście ważny, ale z powodu wielu błędów nie udało się sięgnąć po zwycięstwo - mówiła wyraźnie zatroskana po meczu koszykarka Tarbes, Florence Lepron.
Tymczasem Pomarańczowe w weekend dość niespodziewanie poległy w lidze w wyjazdowej potyczce z Artego Bydgoszcz. Polkowiczanki w tym spotkaniu zagrały bez kontuzjowanej Ivy Perovanovic, co wprowadziło sporo zamieszania w szeregi CCC. Serbka bowiem o ostatnim czasie znajdowała się w bardzo wysokiej formie i być może jej obecność na parkiecie pozwoliłaby CCC na wywiezienie punktów znad Brdy. - Iva Perovanovic wsiadła z resztą zespołu do samolotu i będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego w środowym meczu - mówi specjalnie dla Sportowych Faktów prezes CCC, Krzysztof Korsak.
Swojego debiutu z powodów proceduralnych nie doczekała się jeszcze Jantel Levander, bowiem do soboty nie dotarł jeszcze list czystości z FIBA, który uprawniałby ją do gry. Jednak nieobecność wyżej wymienionych zawodniczek nie może być głównym usprawiedliwieniem przegranej z Artego, ponieważ Arkadiusz Rusin dysponuje bardzo szerokim składem, który w lidze jest w stanie przeciwstawić się każdemu zespołowi, a takie wpadki jak w Bydgoszczy nie powinny się przydarzać klasowej drużynie.
We francuskim zespole występuje była zawodniczka CCC Polkowice Daria Mieloszyńska - Zwolak. Polka jak na razie jednak nie ma zbyt wiele szans na zaprezentowanie się w Eurolidze. W dotychczasowych sześciu występach zdobyła tylko siedem oczek i jest wykorzystywana tylko w śladowych ilościach przez coacha Pascala Pisana. Liderką drużyny pod względem punktów jest podkoszowa Ana Cata - Chitiga (10,4 pkt na mecz). Polkowiczanki będą również musiały również zwrócić uwagę na Florence Lepron, która pokazała się z przyzwoitej strony w listopadowym meczu na Dolnym Śląsku.
Zespół z południa Francji zapewne będzie chciał się godnie pokazać przed swoją publicznością w meczu Euroligi, będą to bowiem ostatnie zawody jakie zagrają we własnej hali w tych prestiżowych rozgrywkach. Wygrana Gespe Bigorre byłaby sporą niespodzianką, do której zapewne nie będą chciały dopuścić koszykarki z Polkowic.
Tarbes Gespe Bigorre - CCC Polkowice / środa, godz. 20:00.