Sowiński: MOSiR zaskoczył skutecznością

Polski Cukier SIDEn Toruń przerwał serię ośmiu porażek z rzędu i w środę pokonał w Krośnie drużynę MOSiR-u 82:69. Podopieczni Grzegorza Sowińskiego pokazali charakter, bo chociaż przegrywali już różnicą siedemnastu punktów, to zdołali odrobić straty.

- Zespół z Krosna na początku meczu zaskoczył nas swoją skutecznością. Co prawda ona była już niezła w spotkaniu z Pruszkowem, no ale nie taka, że się w jednej kwarcie oddaje pięć, czy sześć rzutów trzypunktowych i to wszytko wpada! Grali na bardzo wysokiej skuteczności, przy naszej biernej defensywnie. Próbowaliśmy strefy, obrony kombinowanej, po prostu wszystkiego, ale ciągle były nieporozumienia. Strata 31 punktów w tej kwarcie na pewno chluby nam nie przynosi - komentował trener toruńskiej ekipy.

Trzy pozostałe kwarty zawodnicy z Torunia już jednak wygrali. - Było widać, że chłopcy bardzo chcą. Mimo że popełniali te błędy, to była w nich złość na siebie i bardzo duża determinacja. Pozwoliło nam to znaleźć właściwy sposób obrony i pociągnąć wynik do końca meczu właściwie bez przestoju. Dlatego myślę, że o naszej wygranej zadecydowało to, że zespół był zdeterminowany, żeby wreszcie przerwać tę serię i razem bez względu na wszystko być i wygrywać. Myślę, że to właśnie to zwyciężyło - podsumował Grzegorz Sowiński.

Źródło artykułu: