NBA: Fatalna skuteczność Słońc, double-double Gortata. Kolejny kosmiczny mecz Lina!

Zaledwie 33. proc. skuteczność oraz 21 popełnionych strat to dwa najważniejsze czynnik, które wpłynęły na porażkę Phoenix Suns z Denver Nuggets (92:109). Marcin Gortat zanotował double-double w postaci 10 punktów i 14 zbiórek. Tymczasem trwa niesamowita passa Jeremy'ego Lina, który rzutem na niespełna sekundę przed końcową syreną wygrał mecz dla NY Knicks!

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Phoenix Suns przystępowali do meczu z Denver Nuggets bez Steve'a Nasha oraz Granta Hilla, którzy dostali dzień wolnego od szkoleniowca Alvina Gentry'ego. Mimo tych ubytków trzymali się dzielnie aż do trzeciej kwarty, kiedy to było nawet 62:62. Później kontrolę przejęli gospodarze, którzy zakończyli kwartę serią 24:8 i nie oddali prowadzenia do końcowej syreny.

Słońca rzucały we wtorek na kiepskiej, 33. proc. skuteczności z gry - najgorszej w sezonie. Popełniły również aż 21 strat. - Peyton Manning nie grał dzisiaj - porównał Nasha do gwiazdy NFL Jared Dudley. - Widzieliście bilans Colts jak nie gra Manning? - pytał retorycznie.

21 punktów dla Słońc uzbierał debiutant Markieff Morris, a oczko mniej dorzucił Michael Redd. 10 punktów (4/13 z gry) i 14 zbiórek to dorobek Marcina Gortata, dla którego było to piąte double-double w lutym.

- To ważne zwycięstwo, nawet bardziej niż to ostatnie w Indianie, ponieważ musimy zacząć ustabilizować naszą formę w meczach przed własną publicznością. Rywale muszą sobie zdać sprawę, że nie będą mieli tutaj łatwo - powiedział Arron Afflalo, autor 20 punktów dla Nuggets.

***

- Dobrze, że to się skończyło w ten sposób. Możemy teraz nieco mniej mówić o Linsanity - powiedział po wygranym meczu trener New York Knicks Mike D'Antoni. Nic bardziej mylnego - Jeremy Lin wciąż zadziwia i w każdym kolejnym meczu prezentuje niesamowita formę. We wtorek zdobył 27 punktów, rozdał 11 asyst i, co najważniejsze, trafił rzut na niespełna sekundę przed końcową syreną, który dał Knicks zwycięstwo nad Toronto Raptors 90:87.

- On nie przestaje nas zadziwiać. W każdym meczu gra coraz lepiej i pomaga nam wygrywać kolejne mecze. Nie można więcej wymagać od tego dzieciaka w obecnej sytuacji - powiedział Jared Jeffries, skrzydłowy nowojorczyków.

Lin w swoim piątym kolejnym spotkaniu w wyjściowym składzie poprowadził Knicks do szóstej wygranej z rzędu! 11 asyst to jego rekord kariery, a w samej czwartej kwarcie zdobył 12 ze swoich 27 oczek. Zwycięski rzut Lina i jego popisową partię w Air Canade Centre oglądało ponad 20 tysięcy widzów. - Czy to już play offy? - pytał D'Antonii zaskoczony niesamowitą atmosferą podczas meczu.

Na nieco ponad 2 minuty przed końcem spotkania Raptors prowadzili jeszcze 87:82. Skuteczny przechwyt zanotował jednak rookie Iman Shumpert, który zakończył kontrę wsadem, a chwilę potem akcją 2+1 popisał się Lin. Chwilę potem gracz z Tajwanu po celnej trójce utonął w objęciach kolegów.

Do składu Knicks po czteromeczowej absencji powrócił Amare Stoudemire, który zdobył 21 punktów i dziewięć zbiórek, lecz aż siedmiokrotnie był blokowany przez rywali.

Najlepszy strat w historii klubu wyrównali Miami Heat, którzy po zwycięstwie nad Indianą Pacers 105:90 mają 23 wygrane i siedem porażek. 23 oczka, dziewięć  zbiórek i siedem asyst wywalczył LeBron James, a 20 punktów dorzucił Norris Cole.

Co więcej, Żar to pierwszy zespół od 33 lat, który wygrał trzy mecze z rzędu na wyjeździe w trzy dni. - Jesteśmy lepsi z dnia na dzień, ponieważ chemia w naszej drużynie jest bardzo dobra. Mieliśmy 17 asyst, zbieraliśmy i dobrze broniliśmy. Kiedy to wykonujemy dobrze, jesteśmy bardzo trudni do pokonania. To pokazuje nasz profesjonalizm - powiedział James.

Niespodziewaną porażkę ponieśli koszykarze Portland Trail Blazers, którzy przed własną publicznością nie sprostali Washington Wizards 109:124, a na dodatek z powodu kontuzji kostki stracili LaMarcusa Aldridge'a, który na parkiecie spędził ledwo dwie minuty.

Czarodzieje triumfowali po raz trzeci z rzędu na wyjeździe, a świetną partię rozgrywał duet obwodowych - Nick Young (35 pkt) i John Wall (29 pkt, 9 as). 33 oczka dla przegranych zdobył Nicolas Batum, czym wyrównał rekord kariery.

Wyniki:

Torotno Raptors - New York Knicks 87:90
(J. Calderon 25, L. Kleiza 15 (11 zb), D. DeRozan 14 - J. Lin 27 (11 as), A. Stoudemire 21, T. Chandler 13)

Indiana Pacers - Miami Heat 90:105
(D. West 14, P. George 12, A.J. Price 12 - L. James 23, N. Cole 20, D. Wade 16)

Detroit Pistons - San Antonio Spurs 95:99
(R. Stuckey 23, T. Prince 18, B. Knight 16 - T. Duncan 18 (13 zb), T. Parker 14, R. Jefferson 13)

Memphis Grizzlies - Houston Rockets 93:83
(M. Conley 21, R. Gay 20, M. Gasol 18 - K. Lowry 24, C. Lee 13, G. Dragic 11)

Chicago Bulls - Sacramento Kings 121:115
(L. Deng 23 (11 as), J. Noah 22 (11 zb), K. Korver 18 - D. Cousins 28 (17 zb), T. Evans 27, M. Thornton 23)

Oklahoma City Thunder - Utah Jazz 111:85
(J. Harden 22, K. Durant 21, R. Westbrook 16 - A. Jefferson 15, D. Favors 13, R. Bell 10)

Denver Nuggets - Phoenix Suns 109:92
(A. Afflalo 20, T. Lawson 17, C. Andersen 16 - M. Morris 21, M. Redd 20, M. Gortat 10 (14 zb))

Portland Trail Blazers - Washington Wizards 109:124
(N. Batum 33, G. Wallace 25, W. Matthews 15 - N. Young 35, J. Wall 29, J. Crawford 21)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×