Siemiński: Nie wierzyłem, że ktokolwiek zgłosi klub bez mojego udziału

Drużyna Śląska Wrocław S.S.A., której właścicielem jest Waldemar Siemiński, w ostatniej chwili wysłała pismo do zarządu PLK S.A., w którym to wyraziła chęć przystąpienia do rozgrywek ekstraklasy. Zgłoszenie zostało zaakceptowane przez władze ligi. Jak powiedział Siemiński w wywiadzie dla "Gazety Wrocławskiej" nie wierzył on, że ktokolwiek może zgłosić klub bez jego udziału.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Śląsk Wrocław S.S.A. zgłosił się do rozgrywek najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Jednak gdy właściciel tego klubu - Waldemar Siemiński nie wysłał odpowiednich dokumentów do zarządu PLK S.A. zaistniała możliwość powrotu na koszykarskie parkiety Wojskowego Klubu Sportowego. Biznesmen nie wierzy jednak aby ktoś mógł zgłosić WKS do ekstraklasy. - To są jakieś mrzonki. Ani przez moment nie wierzyłem, że ktokolwiek bez mojego udziału może zgłosić klub do ligi. Zgłoszenie to jedno, a odpowiednia struktura, zaplecze, umowy z podwykonawcami, kadra do prowadzenia spółki - to drugie. Tego nie buduje się w dzień, tydzień czy nawet miesiąc. Dlatego dla mnie ten cały szum wokół nowego Śląska był jedną wielką bzdurą - powiedział na łamach "Gazety Wrocławskiej" Siemiński.

Jeszcze niedawno wiele mówiło się o przejęciu 17-krotnych mistrzów Polski przez współwłaściciela firmy medialnej ATM Grupa. Jak przyznaje właściciel Śląska razem z Tomaszem Kurzewskim powrócą do pertraktacji, ale tym razem w innym charakterze - Kurzewski miałby zostać jednym ze sponsorów wrocławskiego zespołu. - Z Tomkiem Kurzewskim o Śląsku rozmawiałem wielokrotnie - i to nie tylko teraz, ale już od kilku lat. Jego deklaracje, chęć zaangażowania się w Śląsk, odbieram w tej chwili przede wszystkim jako chęć pomocy. Liczę na to, że gdy wróci z urlopu, spotkamy się, siądziemy do rozmów i porozmawiamy o sponsoringu klubu. O promocji marki ATM przy koszykówce - dodaje Siemiński.

Aby dolnośląska drużyna wystąpiła w PLK musi jeszcze przedstawić dokumenty, z których jasno będzie wynikać, iż nie mają żadnych nieuregulowanych zobowiązań wobec graczy, trenerów, a także ZUS-u. - Śląsk musi przedstawić wszystkie zaświadczenia regulaminowe, jak choćby zaświadczenie o niezaleganiu z opłatą składek do ZUS-u. Ale jakiekolwiek sprawy sporne, jakie mogłaby mieć spółka, nie mogą być podstawą do niezatwierdzenia klubu do rozgrywek - mówi właściciel Śląska.

Klub z Wrocławia w ostatnich dwóch sezonach zajmował 3. miejsce w PLK. Aby jednak zespół ten mógł ponownie uplasować się na wysokiej pozycji w ekstraklasie potrzebny jest do tego duży budżet, który pozwoli na sprowadzenie solidnych koszykarzy. Waldemar Siemiński uważa, że obecnie łatwiej będzie o zdobycie pieniędzy, bowiem wiadomo już kto będzie transmitował spotkania najwyższej klasy rozgrywkowej. - [...]W tej chwili wiemy już, że liga związała się z TVP, można liczyć na relację w regionach. Telewizja to wielki argument dla sponsorów. Tych komercyjnych, dla których liczy się oglądalność, widownia, reklama. Bo cały czas uważam, że ideologicznym sponsorem klubu musi być miasto. Wiele razy rozmawiałem o tym z prezydentem Dutkiewiczem - ostatnio nawet w poprzednim tygodniu - i wiem, że on to rozumie. Poza tym miasto przecież jednoznacznie deklarowało, że jeśli ja nie zgłoszę Śląska do rozgrywek, to zaangażuje się, wyda spore środki na powołanie nowej spółki, nie dopuści do upadku koszykówki. To skoro było na to gotowe, to niech teraz wyda te pieniądze na Śląsk, którego nie trzeba budować od podstaw, tylko który już jest. Te pieniądze pójdą na drużynę, na graczy - dzięki temu zespół będzie silniejszy - wyjawia Siemiński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×