- Było to ciężkie spotkanie, jednak na szczęście wygraliśmy je. MKS Dąbrowa Górnicza to nie jest łatwy przeciwnik - komentował po meczu Łukasz Ratajczak, skrzydłowy SKK. Dla gospodarzy było to już 14. zwycięstwo w tym sezonie. Wygrana ta pozwoliła ekipie z Mazowsza awansować na 4. miejsce w rozgrywkach. Goście z Dąbrowy Górniczej natomiast w dalszym ciągu w tym roku pozostają bez zwycięstwa w spotkaniu wyjazdowym.
Pierwsza kwarta przebiegała pod dyktando siedlczan. Podopieczni Wojciecha Wieczorka grali bardzo nieskutecznie, w efekcie czego zdołali w tej odsłonie zdobyć zaledwie 9 punktów. W szeregach gospodarzy dobrze prezentował się Paweł Kowalczuk oraz Jacek Czyż. Miejscowi udowadniali, że w drugiej rundzie rozgrywek znajdują się w bardzo dobrej formie. Przed druga kwartą SKK prowadził 20:9.
Po krótkiej przerwie goście z Dąbrowy Górniczej zaczęli grać dużo lepiej. Ciężar zdobywania punktów wziął na swoje braki doświadczony Krzysztof Morawiec. "Szipo" zdobył 7 punktów z rzędu, które pozwoliły przyjezdnym zmniejszyć przewagę gospodarzy do 5 punktów. Podopieczni Tomasza Araszkiewicza grali w tej części gry bardzo chaotycznie, co skrzętnie wykorzystywali goście, którzy wyprowadzali szybkie kontry. Na wyróżnienie w ekipie MKS-u zasłużył Rafał Kulikowski, który okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Do przerwy siedlczanie prowadzili zaledwie 31:27.
Po zmianie stron koszykarze SKK byli nie do zatrzymania. Świetnie spisywał się rozgrywający Radosław Basiński, który notabene przez kilka poprzednich sezonów występował w trykocie MKS-u. Impas przyjezdnych trwał a koszykarze z Siedlec w dalszym ciągu powiększali swoją przewagę. Aktywny był Michał Przybylski a swoje trzy grosze dorzucił niezawodny Kamil Sulima. W pewnym momencie przewaga miejscowych urosła nawet do 18 punktów. Przed decydującą batalią stało się jasne, że podopieczni Wojciecha Wieczorka moją już tylko iluzoryczne szanse na zwycięstwo w sobotnim pojedynku.
Koszykarze z Dąbrowy Górniczej na ostatnią cześć gry wyszli bardzo zmotywowani. Dzięki ambitniej i agresywnej grze goście zdołali odrobić kilka punktów do rywali. Przewaga zawodników gospodarzy była jednak już nie do odrobienia. Ostatecznie koszykarze SKK Siedlce pokonali MKS Dąbrowe Górniczą 66:58. - Zdobyliśmy dzisiaj dwa cenne punkty - cieszył się po meczu Tomasz Araszkiewicz. Wygrana nad ekipą z Zagłębia Dąbrowskiego pozwala drużynie z Siedlec walczyć nawet o trzecią lokatę w lidze.
SKK Siedlce - MKS Dąbrowa Górnicza 66:58 (20:9, 11:18, 22:8, 13:23)
SKK: Czerwonka 13, Basiński 12, Sulima 12, Ratajczak 11, Przybylski 10, Kowalczuk 6, Czyż 2, Holnicki-Szulc 0
MKS: Kulikowski 21, Szczypka 14, Morawiec 9, Wołoszyn 5, Zmarlak 4, Zieliński 3, Zawadzki 2, Grochowski 0, Piechowicz 0