Wisła budżetowym kopciuszkiem Final Eight

Koszykarki Wisły Kraków przegrały wszystkie spotkania w Final Eight Euroligi kobiet. Krakowski klub dysponował najmniejszym budżetem w stawce wszystkich zespołów biorących udział w turnieju.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Spośród wszystkich zespołów biorących udział w Final Eight Euroligi kobiet, największym budżetem dysponował UMMC Jekaterynburg (10 milionów dolarów). Kolejne drużyny (Ros Casares Walencja, Spartak Moskwa) miały dwa razy mniejsze środki. Prawdziwym kopciuszkiem była jednak Wisła Can-Pack Kraków, która miała aż pięć razy mniejszy budżet od Jekaterynburga.

Pieniądze nie biegają po boisku. Różnice w możliwościach finansowych były jednak widoczne, choć krakowianki podjęły wyrównaną walkę zarówno ze Spartakiem, jak i UMMC. Warto zaznaczyć, że kontrakt jednej zawodniczki Jekaterynburga Deanny Nolan był wart tyle, ile wynosi cały budżet Wisły. - Patrzę na koszykówkę przez pryzmat poziomu gry, a nie poziomu kasy. Ale faktem jest, że te bogate kluby stać na sprowadzenie najlepszych zawodniczek - mówi dla Przeglądu Sportowego prezes Ludwik Miętta-Mikołajewicz.

Kontrakt Nolan wart dwa miliony dolarów, czy Jeleny Leuczanki, która zarabia 400 tyś. dolarów rocznie, to tylko jedne z przykładów. Białorusinka miała już podpisany kontrakt z Wisłą (140 tyś. dolarów rocznie), ale tuż przed rozpoczęciem sezonu go zerwała.

Jekaterynburg wyróżniał się możliwościami finansowymi spośród wszystkich klubów. Zawodniczki rosyjskiego klubu jako jedyne spały w innym hotelu, oczywiście najwyższej klasy. Zespół miał swoje cheerleaderki. Prezes Wisły zauważa jednocześnie, że to bogactwo może także być przeszkodą, bo UMMC nie potrafi od kilku sezonów wygrać Euroligi.

Źródło: Przegląd Sportowy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×