Derby: akt drugi - zapowiedź meczu Trefl Sopot - Asseco Prokom Gdynia

W sobotni wieczór dojdzie do niezwykle emocjonującego spotkania, w którym to Trefl Sopot podejmie w hali Ergo Arena lokalnego rywala - Asseco Prokom Gdynia. Zwycięzca tego pojedynku przystąpi do rozgrywek play-off z pierwszego miejsca.

Wynik sobotniego spotkania jest ważny w kontekście ostatecznego układu tabeli Tauron Basket Ligi przed play-offami. Na tę chwilę liderem jest drużyna z Gdyni, ale jeśli zwyciężą gracze Karlisa Muiznieksa to oni wskoczą na pierwszą lokatę. Jednakże będzie to bardzo trudne zadanie. Po pierwsze, nie wiadomo, czy łotewski szkoleniowiec będzie mógł skorzystać w tym meczu z Sauliusa Kuzminskasa oraz Adama Waczyńskiego. Litewski środkowy ma stłuczony mięsień, z kolei polski skrzydłowy jest chory.

Za sopocianami nie przemawia także historia. We wszystkich dotychczasowych pojedynkach górą byli koszykarze z Gdyni. Ostatnie starcie (24 marca) w całości przebiegało pod dyktando Asseco Prokomu. Zawodnicy Andrzeja Adamka wygrali 81:61. Klasą samą w sobie był Donatas Motiejunas, który zdobył 24 punkty. Litwin był nie do powstrzymania. Kryjący go Filip Dylewicz nie miał pomysłu, jak go zatrzymać. Teraz ma się to zmienić. - Będziemy chcieli ograniczyć jego poczynania. Donatas udowodnił w tym sezonie, że jest znakomitym graczem i na pewno jego angaż w lidze NBA nie jest przypadkiem. Jest to zawodnik bardzo wysokiego poziomu. Cieszy to, że taki gracz występuje w Polsce, bo to podnosi prestiż całych rozgrywek. Ciężko będzie zatrzymać tego zawodnika, trzeba liczyć, że będzie miał nieco słabszy dzień - twierdzi kapitan sopockiej drużyny.

Trener Andrzej Adamek w tamtym spotkaniu mógł liczyć na Przemysława Zamojskiego, który zdobył 19 punktów. Niestety temu utalentowanemu zawodnikowi znów przytrafiła się kontuzja, która eliminuje go do końca sezonu.

Z każdym kolejnym meczem coraz większą rolę w zespole powinien odgrywać Mateusz Ponitka, który przyszedł do Gdyni z Politechniki Warszawskiej. Polski skrzydłowy w ostatnim, wygranym spotkaniu przeciwko Turowowi Zgorzelec (85:65) zdobył 7 zbiórek, wymuszając przy okazji trzy przewinienia.

W hali Ergo Arena ma pojawić się rekordowa ilość kibiców. Sobotnie spotkanie z trybun ma podziwiać aż 11,5 tys. widzów. Jak przyznają działacze sopockiego Trefla na tę chwilę sprzedano już 7 tysięcy wejściówek. Jest to także szansa na pobicie rekordu widowni podczas meczów ligowych w dyscyplinach halowych w Polsce. Dotychczasowy rekord też pochodzi ze spotkania derbowego pomiędzy Treflem Sopot a Asseco Prokomem Gdynia. 21 listopada 2011 r. w hali Ergo Arena pojawiło się 10 015 kibiców.

Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 19.00. Bezpośrednią transmisję z tego meczu przeprowadzi TVP Sport.

Źródło artykułu: