193 centymetry wzrostu i 90 kilogramów wagi - tak zbudowana jest nowa gwiazda Wisły Can Pack Kraków. W 2010 roku wywalczyła mistrzostwo świata z reprezentacją koszykarek USA podczas turnieju w Czechach. Tam zawodniczki zza wielkiej wody nie miały sobie równych, wygrały wszystkie mecze, a ona sama notowała na swoim koncie średnio 10,7 punktu. Mowa o Tinie Charles, która w sezonie 2012/2013 będzie podstawową środkową Wisły Can Pack Kraków.
Pod Wawelem szybko zatem powetowali sobie stratę Eweliny Kobryn, która odeszła do UMMC Jekaterynburga. Charles to stosunkowo młoda zawodniczka. 24-letnia gwiazda żeńskiej koszykówki pojawiła się w Europie w sezonie 2010/2011, kiedy to broniła barw rosyjskiej drużyny Nadieżda Orenburg. Wtedy to właśnie kibice Białej Gwiazdy mogli podziwiać umiejętności Charles, kiedy Nadieżda walczyła z mistrzyniami Polski w fazie play off Euroligi, a Amerykanka bez wątpienia była najlepszą zawodniczką swojego zespołu.
Miniony sezon na Starym Kontynencie spędziła w tureckim potentacie Galatasaray Stambuł. Rozgrywki euroligowe Charles zakończyła ze średnimi 18,7 punktu i 8,9 zbiórki na mecz.
Amerykańska środkowa zdołała sobie już wypracować również markę na parkietach WNBA, gdzie spędziła dwa sezony. Do najlepszej ligi świata trafiła w drafcie 2010 roku, kiedy to jako mistrzyni NCAA z Uniwersytetem Connecticut, z numerem jeden wybrana została przez włodarzy... Connecticut Sun.
W debiutanckim dla siebie sezonie odebrała statuetkę dla Rookie of the Year, notując na swoim koncie średnio 15,5 punktu, 11,7 zbiórki i 1,68 bloku na mecz. Charles już w pierwszym roku występów w WNBA poprawiła dziesięcioletni rekord Natalii Williams. Środkowa Słońc z Connecticut zakończyła sezon z dorobkiem aż 22 double-double na koncie, co dało wynik o trzy lepszy, w porównaniu z Williams. Dla odmiany swój drugi sezon w WNBA zakończyła ze statystykami na poziomie 17,6 punktu i 11 zbiórek w sezonie zasadniczym oraz 12,5 punktu i 12 zbiórek w fazie play off.
Bez wątpienia pojawienie się tak znakomitej koszykarki w Wiśle Can Pack Kraków to wielkie wydarzenie nie tylko dla drużyny, ale i całej Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet. Bez dwóch zdań zatrudnienie Tiny Charles przez włodarzy Białej Gwiazdy będzie nie tylko najgłośniejszym transferem w Ford Germaz Ekstraklasie, ale i jednym z najgłośniejszych w całej Europie.
- Taki transfer pokazuje, że nasza drużyna ponownie będzie konkurencyjna dla wszystkich w Europie. Nowe zawodniczki muszą wypełnić lukę po tych, które odeszły. Wisła Can Pack to bardzo ważna drużyna i dużo zawodniczek chce się w niej znaleźć. Ważne, żeby zrobić kolejny krok do przodu - komentuje transfery Jose Ignacio Hernandez, szkoleniowiec teamu spod Wawelu.
Warto dodać, że w drużynie mistrzyń Polski pozostanie m.in. Anke DeMondt, bohaterka finałowego meczu numer 3. Za rozegranie odpowiedzialne mają być Paulina Pawlak oraz młoda Hiszpanka Cristina Ouvina. Dodać do tego należy Katarzynę Krężel oraz Magdalenę Leciejewską, a to przecież dopiero początek budowy nowej Wisły Can Pack Kraków.
Wielka gwiazda zawita pod Wawel! Tina Charles w Wiśle Can Pack!
Włodarze Wisły Can Pack Kraków w fenomenalny sposób zareagowali na temat odejścia Eweliny Kobryn. W kolejnym sezonie w barwach Białej Gwiazdy zobaczymy bowiem Tinę Charles, aktualną mistrzynię świata z reprezentacją USA. To wielkie wydarzenie dla całej organizacji TS Wisła.
Źródło artykułu:
Ile to młodych Polek gra np. w CCC czy w Lotosie? Pytań może Czytaj całość