Hajrić i Szubarga chcą zostać w Anwilu

Choć Włocławek nie otrząsnął się jeszcze w pełni po fatalnym sezonie, który zakończył się dla koszykarzy Anwilu nieco ponad tydzień temu, już teraz pojawiają się pierwsze informacje odnośnie przyszłych rozgrywek. Swoją chęć pozostania w zespole "Rottweilerów" deklarują dwaj zawodnicy związani z klubem: Seid Hajrić i Krzysztof Szubarga.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Zdecydowana większość kibiców Anwilu Włocławek jest zdania, że gdyby Seid Hajrić nie doznał kontuzji kostki w pierwszym meczu ćwierćfinałowym przeciwko PGE Turowowi Zgorzelec, losy rywalizacji potoczyłyby się zupełnie inaczej. Na to pytanie odpowiedzi już nie poznamy, ale wartość polskiego skrzydłowego fani na Kujawach będą mogli prawdopodobnie oceniać po raz kolejny w przyszłym sezonie.

Zeszłego lata transferowego, 29-letni skrzydłowy podpisał bowiem umowę 1+1 i jeśli tylko włodarze klubu, wraz z trenerem (czy będzie nim Krzysztof Szablowski czy ktoś inny, tego jeszcze nie wiadomo) zdecydują się zostawić Hajricia w zespole, tak się stanie. Zresztą sam koszykarz zapatruje się na taki wariant bardzo pozytywnie. - Na pewno chcę w Anwilu zostać i poprawić wynik tego sezonu - mówi koszykarz.

Bardzo podobne nastawienie prezentuje inny gracz pierwszego planu - Krzysztof Szubarga. Polski playmaker ma za sobą bardzo dziwny sezon, pełen wzlotów i upadków, czyli właściwie taki, jaki zanotowała cała drużyna. Niemniej 28-latek to nadal absolutna czołówka krajowych rozgrywających i pozostawienie go w zespole byłoby decyzją in plus.

- Jestem umówiony z prezesem na rozmowy, jeśli się dogadamy, to zostanę, ale mogę powiedzieć, że pozostanie tutaj, to dla mnie priorytet - twierdzi Szubarga, dla którego zakończony niedawno sezon był pierwszym bez gry w finale. Dwa lata temu wywalczył srebro z Anwilem, a rok temu złoto z Asseco Prokomem.

Póki co nie jest jasny status innych koszykarzy. Wiele mówi się o tym, że Włocławek może opuścić Dardan Berisha, któremu marzy się wyjazd zagranicę, zaś ofertę przedłużenia kontraktów mają otrzymać Lawrence Kinnard oraz John Allen. - Jestem pozytywnie nastawiony do ponownej gry w Anwilu. Dobrze się tutaj czułem, jednakże póki co jeszcze nic jest pewne. Przede wszystkim musi się wyjaśnić kto będzie trenerem, a do tego długa droga, bo przecież sezon zakończył się dla nas dopiero kilka dni temu - powiedział drugi Amerykanin.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×