Jeziorowcy w drugiej połowie stracili 16-punktową przewagę, lecz w ostatnich minutach nie mieli problemu, aby odskoczyć Bryłkom. Na 6,5 minuty przed końcem było jeszcze remisowo po 78, lecz ostatnie słowo należało do podopiecznych Mike Brown.
Lakers do wygranej poprowadził Pau Gasol, który zgromadził 23 punkty, 17 zbiórek i sześć asyst. Kapitalną zmianę z ławki dał Steve Blake, który dołożył 19 oczek (5/6 za trzy), co jest jego rekordem play off. 15 punktów z kolei było autorstwa Metta World Peace'a, który na najważniejszy mecz wrócił po odbyciu siedmiomeczowej kary.
Nie zawiedli również dotychczasowi liderzy - Andrew Bynum zgromadził 16 punktów, 18 zbiórek i sześć bloków, a Kobe Bryant dorzucił 17 oczek na słabej skuteczności (7/16), choć miał również osiem asyst.
Gdyby Lakers przegrali sobotnie starcie z Nuggets, staliby się dopiero dziewiątym zespołem w historii ligi, który przegrał serię prowadząc w niej 3:1.
Denver walczyli w całej serii bardzo dzielnie, lecz w ostatniej kwarcie chybili 20 z 27 rzutów. W całym meczu popełnili aż 19 strat. Po 24 punkty wywalczyli dla nich Ty Lawson oraz Al Harrington.
Los Angeles Lakers - Denver Nuggets 96:87 (25:24, 23:18, 21:26, 27:19)
(P. Gasol 23 (17 zb), S. Blake 19, K. Bryant 17 - T. Lawson 24, A. Harrington 24, A. Afflalo 15)
Stan rywalizacji: 4:3 dla LA Lakers