Dwa kroki od upragnionego celu - zapowiedź meczów Rosa Radom - Start Gdynia

Po dwóch finałowych spotkaniach pierwszej ligi pomiędzy Rosą a gdyńskim Startem jest remis 1:1. Rywalizacja przenosi się teraz do Radomia. Już w ten weekend któraś z drużyn będzie mogła zapewnić sobie awans do ekstraklasy.

Rewanżowe mecze, które rozegrane zostaną w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, zapowiadają się pasjonująco. Po dwóch starciach w Trójmieście wciąż nie znamy odpowiedzi na pytanie, która z ekip jest bliżej awansu do Tauron Basket Ligi.

Wydawać by się mogło, że w lepszej sytuacji znajduje się teraz Rosa. - Już po pierwszym, wygranym spotkaniu "odbiliśmy" przewagę własnego parkietu - przypomina Mariusz Karol. Jego podopieczni zagrali świetnie zwłaszcza w drugiej połowie, czym zaskoczyli stawiany w roli faworyta Start i "zaostrzyli apetyt" na kolejne zwycięstwo. W drugim pojedynku tak dobrze jednak nie było. Mimo wszystko, radomianie wykonali w Gdyni plan minimum.

Porażka najlepszego zespołu rundy zasadniczej już na samym początku decydującej rozgrywki o wejście do ekstraklasy pokazuje, że własna hala nie wystarcza. Przede wszystkim sami koszykarze muszą zaprezentować basket na miarę swoich możliwości. Wszak drużyna prowadzona przez Pawła Turkiewicza przegrała zaledwie jedno spotkanie w fazie play-off przed rozpoczęciem finałowej walki. Trener Startu liczy zapewne na lepszą postawę Mateusza Kostrzewskiego, który nie "błyszczał" przed własną publicznością, choć trzeba przyznać, iż gdynianie stanowią świetnie uzupełniający się kolektyw, złożony z wielu wartościowych graczy.

Mariusz Karol nie ukrywa swojego zdania na temat tego, jak należy zagrać z rywalem. - Tak jak przeciwko MKS-owi Dąbrowa Górnicza, czyli dobrze w obronie i szybko w ataku - podkreśla. - Ja i zawodnicy liczymy na gorącą atmosferę na trybunach - dodaje szkoleniowiec. Do dyspozycji będzie miał wszystkich koszykarzy. - Nikt nie narzeka na urazy, wszyscy są przygotowani na walkę i nie mogą doczekać się tych meczów - informuje.

Choć Rosa rozegrała w półfinale pięć niezwykle emocjonujących i wyczerpujących spotkań przeciwko dąbrowianom, o zmęczeniu raczej nie może być mowy. Przecież od bardzo długiego czasu sztab trenerski przygotowywał zawodników do decydującej części sezonu. Czy już w ten weekend zakończy się ta rywalizacja? Czy podopieczni Mariusza Karola i Marka Łukomskiego osiągną historyczny wynik dla radomskiej koszykówki? A może to Start wróci do Gdyni w glorii chwały?

Odpowiedzi na te pytania poznamy w niedzielny wieczór. Początek sobotniego spotkania pomiędzy Rosą Radom a Startem Gdynia o godz. 19. Drugie starcie odbędzie się dzień później o godz. 18.

Źródło artykułu: