J.J. Montgomery: Blassingame poprowadzi Asseco Prokom do mistrzostwa

J.J. Montgomery już od jakiegoś czasu przebywa w Stanach Zjednoczonych, ale nadal śledzi poczynania w Tauron Basket Lidze. Amerykanin jest zdania, że mistrzostwo Polski zgarną koszykarze Asseco Prokomu Gdynia, czyli niedawni przeciwnicy Montgomery'ego w ćwierćfinale play-off. Najważniejszym graczem gdynian będzie Jerel Blassingame.

Żeby awansować do wielkiego finału, koszykarze Asseco Prokomu Gdynia musieli pokonać AZS Koszalin oraz Zastal Zielona Góra i co ciekawe, zdecydowanie trudniejsza była dla nich konfrontacja ćwierćfinałowa, z której wyszli zwycięsko dopiero po rozegraniu pięciu spotkań. Jeden z graczy uczestniczących w tamtej serii, J. J. Montgomery, upatruje teraz w zespole z Gdyni nowego-starego mistrza Polski.

- Myślę, że Prokom zgarnie kolejne mistrzostwo, bo to po prostu najlepsza drużyna w Polsce. Trefl jest bardzo silny, było kilka innych mocnych ekip, ale Prokom to poziom jeszcze wyższy i dlatego myślę, że w tym sezonie w kwestii mistrzostwa jeszcze nic się nie zmieni - tłumaczy amerykański obrońca.

W chwili obecnej stawianie na zespół Asseco Prokomu to dość powszechny zabieg, natomiast przed rozpoczęciem rozgrywek nie było aż tak wielu zwolenników takiej opinii. Wydawało się, że bez takich gwiazd, jakimi dysponowano w przeszłości, kolejna obrona mistrzowskiego trofeum będzie arcytrudnym zadaniem. Dzisiaj nikt już tak nie uważa. - Oni grają fantastyczną koszykówkę opartą na bardzo prostych rozwiązaniach. Jerel umie przebić się przez każdą defensywę i wejść na kosz, zaś na obwodzie kilku strzelców stoi i czeka na piłkę. Jeśli rzuty trzypunktowe będą wpadać Prokomowi, wygrają bez problemów - wyjaśnia Montgomery.

Tym samym, według Amerykanina, statuetka dla najlepszego gracza finałów przypadnie najprawdopodobniej jego rodakowi, Jerelowi Blassingame'owi. - On będzie nadawał ton tej rywalizacji i bardzo zdziwię się jeśli będzie inaczej. On potrafi zdominować każde spotkanie, a dodatkowo, kreuje swoich kolegów jak nikt inny w tej lidze - twierdzi były zawodnik AZS Koszalin.

Co zatem musi zrobić Trefl Sopot, by przełamać hegemonię Asseco? Czy dobra gra Łukasza Koszarka przeciwko Blassingame'owi wystarczy, by to sopocianie cieszyli się z pierwszego mistrzostwa? - Nie sądzę - odpowiada krótko Montgomery, dodając - Ich rozgrywający to również bardzo dobry zawodnik, ale żeby Trefl mógł wygrać mistrzostwo, to przede wszystkim wszyscy wysocy koszykarze muszą zagrać świetnie. Jeśli to się uda, to rzeczywiście gdynianie znajdą się przez chwilę w tarapatach. Nie wierzę jednak, by ekipa z Sopotu mogła pokonać rywala w serii.

Ostatecznego wyniku Montgomery nie podejmuje się jednak wytypować, uważając, że to jest wróżenie z fusów. - Logika nakazuje myśleć, że Asseco Prokom wygra po pięciu, sześciu spotkaniach, ale finał to starcie na tyle nieprzewidywalne, że wszystko może się zdarzyć np. w obliczu słabszej formy któregoś z koszykarzy czy jakichś drobnych kontuzji. Na pewno czeka nas bardzo interesująca seria i na pewno będę śledził ją na bieżąco - dodaje amerykański zawodnik, który nie miałby nic przeciwko spędzeniu w Polsce kolejnego sezonu.

- Do tego, gdzie będę grał za rok jeszcze długa droga, ale w Polsce czuję się bardzo dobrze, a liga jest wymagająca, więc wszystko jest w porządku. Na razie jednak jeszcze się nad tym nie zastanawiam - kończy swoją wypowiedź Amerykanin.

Źródło artykułu: