Blassingame: Jestem za stary na kadrę

Jerel Blassingame w Polsce gra od 2010 roku, ma polską narzeczoną, uczy się naszego języka, ale do biało-czerwonej reprezentacji raczej się nie pcha.

- Chyba jestem już za stary, by we mnie inwestować w ten sposób. Oczywiście nie mam zamiaru lada moment kończyć kariery, ale w takich sytuacjach szuka się raczej zawodników, którzy mają większe perspektywy i dają nadzieję, że będą gotowi do gry przez kilka sezonów. Nie mówię stanowczego "nie", bo nie jestem w stanie przewidzieć co przyniesie przyszłość. Przecież może stać się i tak, że osiądę w Polsce nawet bez występów w waszej reprezentacji - powiedział koszykarz Asseco Prokomu Gdynia w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Jerel Blassingame uczy się nawet polskiego. - Staram się, jak tylko mogę. Sporo już rozumiem z tego, co mówicie, ale dla rodowitego nowojorczyka wymowa waszych słów jest piekielnie trudna. Zwłaszcza tych wszystkich na "sz" i "cz". Niektórych słów zupełnie nie jestem w stanie powtórzyć - przyznał.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (3)
avatar
Zielonogórzanin
2.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I bardzo dobrze. 
avatar
Łukaszek z Falubazu
2.06.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Toteż chłopak jakoś specjalnie zafarbować się nie chce. 
avatar
KB24
2.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dosyć farbowanych lisów... :D