Gdy w 1998 roku włodarze Ericssona Bobrów Bytom w dobie bez Internetu sprowadzili do swojego zespołu Ainarsa Bagatskisa, nazwisko Łotysza niewiele mówiło zwykłym kibicom. Szybko okazało się jednak, że 31-letni zawodnik prezentuje wyborne umiejętności strzeleckie, które pozwoliły mu zakończyć sezon ze średnią 21,9 punktu i brązowym medalem na szyi. Dzięki temu w kolejnym roku bronił barw Hoopu Pekaes Pruszków.
Od 2005 roku Bagatskis pracuje już jako trener i w swojej karierze zdążył prowadzić m.in. Żalgiris Kowno. W przyszłym sezonie będzie pełnił rolę pierwszego szkoleniowca w ukraińskim Budivelnykiem Kijów, z którym podpisał trzyletnią umowę.
Innym trenerem, który w ostatnim czasie zmienił pracodawcę, a którego postać można skojarzyć z polską ligą jest Sasa Obradović. W sezonie 2009/2010 Serb trenował PGE Turów Zgorzelec, choć został zwolniony już w listopadzie, po tym jak prowadzona przez niego ekipa uległa na własnym parkiecie Enerdze Czarnym Słupsk.
Kilka dni temu Obradović podpisał kontrakt z niemiecką Albą Berlin. Stołeczny klub nie awansował w tym sezonie nawet do półfinału, więc misją Serba w przyszłych rozgrywkach będzie ponownie wprowadzenie Berlińczyków do ścisłej czołówki Bundesligi. Warto dodać, że Obradović zna smak zwycięstwa w BBL - w roku 2006 triumfował z zespołem Rhein Energie Kolonia. W obecnych rozgrywkach natomiast wywalczył mistrzostwo Ukrainy z BC Donieck.
Związani z Polską podpisują kontrakty
Ten pierwszy przed ponad dekadą był gwiazdą PLK, a drugi przed trzema laty prowadził PGE Turów Zgorzelec. Dziś obaj, Ainars Bagatskis i Sasa Obradović, są trenerami i mają nowych pracodawców.
Źródło artykułu: