Kilku kandydatów do gry w Treflu

Pomimo, że w Sopocie nadal nie ma trenera, włodarze wicemistrza Polski starają się zbudować choćby zaczątki składu na nowy sezon. Pierwsze decyzje odnoszą się oczywiście do polskiej części zespołu.

Na chwilę obecną najważniejszą decyzją dla Trefla Sopot będzie ta, którą w najbliższej przyszłości podejmie Łukasz Koszarek. Najlepszy rozgrywający w Polsce nadal nie przedłużył swojej umowy z ekipą wicemistrza kraju i choć czasu do nowego sezonu jest jeszcze bardzo dużo, nie jest to dobry prognostyk dla Trefla. Gdyby bowiem oferta włodarzy Trefla była przekonywująca, 28-latek bez wahania przedłużyłby kontrakt

Koszarek, który w poprzednim sezonie notował przeciętnie 15,5 punktu i 5,4 asysty, ma konkretne oferty z zagranicy, a także możliwość gry w gdyńskim Asseco Prokomie, choć mówi się, że mistrz Polski przedłużył już umowę z Jerelem Blassingamem. Dmuchając na zimne, działacze sopockiego klubu rozważali jednak możliwość zatrudnienia Mantas Cesnauskis i nieoficjalnie wiadomo, że negocjacji nie przerwano. Sam zawodnik najchętniej nie ruszałby się ze Słupska, ale na jego miejsce sprowadzono Odeda Brandweina, który tak samo jak Litwin, dysponuje polskim paszportem.

Miejsca w AZS Koszalin nie ma natomiast dla Mateusza Jarmakowicza i według ostatnich doniesień 24-letni ma zasilić właśnie Trefl Sopot. Mierzący 208 cm wzrostu środkowy rozegrał 32 spotkań, w których notował średnio 3,5 punktu i 1,9 zbiórki, grając około kwartę w każdym z nich. W Trójmieście również pełniłby podobną rolę zmiennika.

W odwrotnym kierunku z Sopotu do Koszalina kilka dni temu powędrował Łukasz Wiśniewski, więc wszystko wskazuje na to, że włodarze Trefla uzupełnią ten wakat Piotrem Dąbrowskim. 27-letni swingman to typowy zadaniowiec, najczęściej oddelegowywany przez szkoleniowcom do defensywy. Tym samym średnie byłego gracza Polpharmy Starogard Gdański z poprzedniego sezonu nie mówią wszystkiego o jego grze - 5,3 punktu i 4 zbiórki.

Ważne kontrakty z Treflem na razie dwójka koszykarzy: Filip Dylewicz i Adam Waczyński. Nadal nie wiadomo kto będzie trenerem wicemistrza Polski.

Komentarze (3)
avatar
azs-lew
15.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jeśli Jarmakowicz jest centrem to Polska liga jest lepsza od NBA 
avatar
Davito
15.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bardzo inteligentne postepowanie w Sopocie gdy sciagaja zwodnikow nie majac trenera. 
luksin
15.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz