- Tylko wszelkie opłaty do PZKosz i PLKK wyniosą sto tysięcy. Pieniędzy szukamy, rozmawiamy, ale idzie to wszystko ciężko. Każdego, kto zechce nam pomóc w jakimkolwiek wymiarze, powitamy z otwartymi ramionami - mówi w rozmowie z nowiny24.pl Wilhelm Woźniak, prezes klubu.
Pieniądze są potrzebne m.in. na nowe koszykarki. Klub pozyskał już pięć zawodniczek, ale trener Wojciech Downar-Zapolski chciałby jeszcze dwie, albo przynajmniej jedną koszykarkę z zagranicy.
AZS Rzeszów swoje mecze jako gospodarz będzie rozgrywał w Łańcucie, bowiem obiekt ROSiR nie spełnia wymagań PLKK.
Źródło: nowiny24.pl