- Drużyna oraz klub wie, jakie mamy cele. Kibice i reszta publiczności zobaczą to po dziesięciu miesiącach - odpowiada tajemniczo Robert Tomaszek, koszykarz Energi Czarnych Słupsk zapytany o cele zespołu na nowy sezon.
Jego ekipa ma już za sobą pierwszy sparing, w którym pokonała Spójnię Stargard Szczeciński.
- Byliśmy zmęczeni, ale każda drużyna tak ma. Sparingi są po to, żeby zacząć testować systemy, które poznajemy i złapać odpowiedni timing. To są same testy również dla trenera, która piątka lepiej ze sobą funkcjonuje - przyznaje Tomaszek. - Od piątku pracujemy dalej, bo w niedzielę gramy kolejny sparing, w którym trzeba wyciągnąć wnioski ze wszystkich popełnionych błędów - dodaje.
Na czym zatem najbardziej w przygotowaniach koncentruje się litewski duet szkoleniowców i jak układa się współpraca z Mariusem Linartasem? - Najważniejsze są dla nich kondycja i obrona. Znam to dość dobrze, bo już nie raz pracowałem z litewskimi trenerami. Wiem, że trzeba z siebie dawać wszystko na treningach i sparingach - przyznaje 31-letni koszykarz.
Jak sam podkreśla chce przekazać doświadczenie młodszym graczom. - Jestem najstarszy w drużynie. Będę próbował przekazać swoje doświadczenie młodym zawodnikom, żeby wiedzieli, co ich czeka w sezonie podczas trudnych spotkań, gdy trzeba zachowywać zimną krew w gorących momentach - kończy.