Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że Energetyczne Centrum S.A., strategiczny sponsor reprezentacji Polski mężczyzn, zdecydowało się również na wspieranie beniaminka TBL. Z tego względu logo firmy pojawi się oczywiście na koszulkach (z tyłu, pod nazwiskiem, nad numerem). Umowa z Rosą będzie obowiązywać przez dwa lata, a więc do zakończenia sezonu 2013/2014. - Nie oznacza to jednak, że wtedy nasza współpraca się zakończy - zaznacza Krzysztof Sroczyński, prezes centrum.
Jak sam ujawnia, nigdy nie miał bliższego kontaktu z koszykówką. - Nigdy w nią nawet nie grałem - przyznaje szczerze. - Wychowałem się w Anglii, byłem kapitanem drużyny rugby - informuje. Widzi jednak wiele argumentów przemawiających za basketem. - Doceniam widowiskowość tego sportu, jest on emocjonujący dla kibiców, to mi się podoba - podkreśla.
Szef Energetycznego Centrum nie ma wątpliwości, że w naszym kraju następne lata będą należeć do koszykówki. - W Polsce ten sport ma przed sobą świetną przyszłość, również w Radomiu, gdzie jest perspektywa nowej hali. To może przyciągnąć bardzo dużo kibiców, nie tylko lokalnych. Wiem to, bo na własnej skórze odczuwam, jak wielu ludzi interesuje się tym sportem - mówi.
- Energetyczne Centrum, zaraz po Rosie i mieście Radom, jest najważniejszym naszym sponsorem - zapewnia Przemysław Saczywko. Środki przeznaczane na klub trafią również, co oczywiste, na drugą drużynę oraz szkolenie młodzieży. - Kto wspiera pierwszy zespół, ten pomaga dzieciom i młodzieży w całym mieście, ponieważ mamy podpisane umowy ze stowarzyszeniem Rosa Sport, szkolącym juniorów i mającym zespół w drugiej lidze. Wspieramy też Piotrówkę, która szkoli od najmłodszego do wieku kadeta - przypomina prezes.
- Wszystko przypomina system naczyń połączonych - obrazuje Robert Bartkiewicz, generalny menadżer Rosy. - Odciążając głównego sponsora ze wspierania Rosa S.A., możemy przeznaczyć większe środki na równie istotne dla nas cele. To nie jest coś, co działa oddzielnie - kończy.
nie myl głupoty (och, gdyby tak można było ją/twoją opodatkować !)z rozrzutnym wydawaniem nie swoich pieniędzy !
twoją indolencję można strawić, bo nikogo nie kosztuje, ale publiczne Czytaj całość
oczywiste oczywistości się tu ględzi
brakuje tylko informacji, jak to odciąży mieszkańców Radomia z opłacania byczków biegajacych za piłką