Kamil Górniak: Zdobyliście Mistrzostwo Podkarpacia. W finale ograliście Jezioro Tarnobrzeg. To duży sukces.
Maciej Klima: Zgadza się, zwłaszcza, że zaczęliśmy w końcu grać lepszy basket niż tydzień czy dwa tygodnie temu. Na sukces złożyła się na pewno bardzo dobra skuteczność za trzy punkty. Walczyliśmy bardzo dużo. Taki mecz był nam bardzo potrzebny. Potrafiliśmy zagrać agresywnie. Ostatnio w Krośnie zostaliśmy tak zbici, nie podjęliśmy w ogóle walki. Cieszę się nie tylko z wyniku, ale z tego że walczyliśmy i zagraliśmy dobre zawody.
W trudnych momentach te trójki były waszą piekielnie mocną bronią.
- Był taki moment, że w końcówce gospodarze nas doszli, ale nam się udało jakoś "wylizać". Rzut nam siedział cały mecz. Jezioro nas dogoniło, przegoniło i bałem się o wynik. Na szczęście trafialiśmy z dystansu nawet z trudnych pozycji. Uratowało nas to. Ekipie z Tarnobrzega nie leży chyba Sokół. Mają dużo większy potencjał od nas. Tak się jakoś składa, że wygrywamy z nimi ostatnio (śmiech).
Rok temu również na memoriale Kazimierza Wacławczyka w finale pokonaliście gospodarzy.
- Dokładnie tak. Ostatnio często trafiamy z formą na ten moment. Do ligi nie jest daleko.
A jak ocenisz Jezioro z tego sezonu na tle drużyny z tamtego roku?
- Myślę, że to będzie podobny zespół. Ekstraklasa ma swoje wymogi, muszą być Polacy. Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie Jakub Dłoniak. Zobaczymy jak spiszą się pozostali. Jest spora grupa młodych graczy. Trener Dariusz Szczubiał będzie ich musiał wkomponować, aby na boisku byli jakąś wartością.
A jakie cele macie na nowy sezon?
- Nie mamy postawionych celów typu awans. Czekamy na start rozgrywek. Liga jest mocna, dawno tak wyrównanej stawki nie było. Jest 8-10 drużyn, które będą prezentowały zbliżony poziom. My będziemy chcieli wygrywać w każdym ze spotkań. Chcemy ugrać play off, a tam walczyć do samego końca. W poprzednim sezonie nie wyszło nam to zbyt dobrze w końcówce. Jest ogromny niedosyt po ostatnim roku. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej.
Właściwie z roku na rok Sokół walczy o awans, ale brakuje tego ostatniego kroku. Może też finanse nie pozwalają na zbyt wiele.
- Sokół przed sezonem jest niedoceniany, gdyż nie ma tu nie wiadomo jakich nazwisk. To są gracze najczęściej na dorobku, którzy dopiero się pokazują, dostali w końcu szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności i często ją wykorzystują. Zobaczymy co ugramy. W pierwszej lidze jesteśmy już któryś rok z kolei. Zawsze jest dość dobry wynik. Nie będę mówił, że walczymy o awans. Chcemy wygrywać. Czas pokaże jaki będzie tego skutek.
Kto może być faworytem ligi?
- Ja stawiałbym, po tym co widzę w sparingach, składach, na Śląsk Wrocław. Mocna będzie Spójnia, ekipa z Kutna czy z Dąbrowy Górniczej. To są takie typy. Liga i tak wszystko weryfikuje.
We Wrocławiu zapewne mają spore ambicje aby awansować, gdyż tylko rok była ekstraklasa w tym mieście. Śląsk nie dostał bowiem licencji na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej.
- Nie będę się wypowiadał, gdyż nie znam sytuacji. Zapewne jakieś drobnostki na tym zaważyły, że nie dostali licencji. Dziwna sytuacja. Zresztą we Wrocławiu trochę to wszystko jest dziwne, że są dwa Śląski. Nie znam sytuacji, nie będę komentował. Na pewno jednak marka jaką jest Śląsk Wrocław dodaje prestiżu tej naszej lidze. Uważam, że to jeden z najbardziej zasłużonych klubów w Polsce. Cieszę się, że wracają na szczyty i będę mógł z nimi rywalizować.
Sokół przed sezonem jest niedoceniany - rozmowa z Maciejem Klimą, koszykarzem Sokoła Łańcut
Sokół Łańcut w został Mistrzem Podkarpacia. W finale Sokół pokonał Jezioro Tarnobrzeg. Czy w lidze zespół będzie grał równie dobrze? Oto zapytaliśmy kapitana Sokoła Macieja Klimę.