Mihailo Uvalin oburzony sędziowaniem

Stelmet Zielona Góra w ostatni weekend przed inauguracją sezonu w Tauron Basket Lidze, pojechał na międzynarodowy turniej do czeskiego Decina. Według trenera Mihailo Uvalina, pierwszy i ostatni raz.

Jakub Sobczak
Jakub Sobczak

W pierwszym, piątkowym spotkaniu, koszykarze Stelmetu Zielona Góra wysoko wygrali z litewskim Rudupis Prienai 94:79. Walter Hodge i spółka zagrali bardzo dobre spotkanie z jednym ze swoich potencjalnych rywali w EuroCup, a w drużynie udany debiut zaliczył nowy gracz, Rob Jones.

Podopiecznym Mihailo Uvalina zdecydowanie gorzej poszło w drugim spotkaniu. Zielonogórzanie niespodziewanie bardzo wysoko przegrali z gospodarzami turnieju, zawodnikami BK Decin, 77:100.

Co warte podkreślenia, Stelmet towarzyskie spotkanie z Czechami toczył w bardzo napiętej atmosferze. Trzecia drużyna TBL w minionym sezonie, mecz kończyła bez dwóch graczy, którzy opuścili boisko za pięć fauli. Mało tego. Ławkę trenerską musiał opuścić serbski szkoleniowiec zielonogórzan.

Uvalin w końcówce meczu dostał od sędziów dwa faule techniczne i został odesłany na trybuny. Powód? Porywczy trener bardzo głośno i ostentacyjnie komentował poziom sędziowania, który jego zdaniem był wyjątkowo słaby.

Serb w rozmowie z Radiem Zachód zapewnił, że decyzje podejmowane przez arbitrów były śmieszne, a on sam w Decinie na żadnym turnieju już się więcej nie pojawi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×