Dobry debiut radomskiej młodzieży

Poza przyczynami porażki Rosy z MKS-em Dąbrowa Górnicza, trener Mariusz Karol zwraca uwagę na bardzo dobry występ młodych, debiutujących w pierwszym zespole zawodników.

Pod nieobecność kontuzjowanych: Artura Donigiewicza, Marcina Kosińskego i J. J. Montgomery'ego trener Mariusz Karol zdecydował się na dokooptowanie do składu na Memoriał im. Alfonsa Wicherka zawodników z drużyny rezerw. Na parkiecie pojawili się Jakub Schenk i Karol Michalski, dwaj juniorzy.

Występ zwłaszcza tego pierwszego przypadł do gustu szkoleniowcowi radomian. - Świetnie zadebiutowała w tym meczu młodzież, mam tutaj na myśli przede wszystkim Jakuba Schenka. Chyba sam się nie spodziewał, że wypadnie tak dobrze. Wykorzystał te minuty, które spędził na parkiecie - podkreśla opiekun, dodając po chwili, iż nie przewiduje zmian w pierwszej "piątce" w starciu z Anwilem.

Pomimo dość nietypowej pory na rozgrywanie spotkania, trener radomian liczy na wsparcie kibiców również w niedzielę. - Publiczność nie zawiodła, mamy nadzieję, że będzie nas dopingowała przez cały sezon. Myślę, że ten półfinałowy mecz spowodował, że w niedzielę znów będzie komplet na trybunach, pomimo tego, iż gramy wcześnie - mówi Mariusz Karol.

Opiekun Rosy zwraca uwagę na świetną postawę dąbrowian. - Dyktowali warunki, grali naprawdę wspaniały mecz. Próbowaliśmy nawiązać walkę, co udało nam się w drugiej połowie, ale w końcówce to oni ponownie wyszli na prowadzenie i zasłużenie wygrali - przyznaje.

Zaznacza od razu, iż przyczyn zwycięstwa MKS-u należy upatrywać w wyrównanym składzie. - Dąbrowa dysponuje bardzo dużą ilością świetnych strzelców i szybkimi rozgrywającymi. Gdy tylko mają dobry dzień, są naprawdę bardzo groźni - argumentuje. - Przed spotkaniem z tą drużyną trzeba bardzo dobrze się przygotować - kontynuuje.

Trener zauważa również mankamenty w postawie podopiecznych. - Nie wszyscy zawodnicy dobrze weszli w mecz, nie wszyscy zagrali to, co od nich oczekuję. Zabrakło wsparcia w postaci zbiórek. To zadecydowało o tym, że przegraliśmy - kończy.

Źródło artykułu: