Czas rewanżu - zapowiedź meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - AZS OPTeam Rzeszów

Gorzowianki przed sezonem znacznie uległy Akademiczkom z Rzeszowa. Teraz gospodynie chcą się zrewanżować rywalkom. Trener Dariusz Maciejewski zapowiada, że tym razem jego podopieczne są faworytkami.

Pod koniec sierpnia oba akademickie kluby, które grają w Ford Germaz Ekstraklasie spotkały się podczas Mistrzostw Polski AZS. Wtedy zdecydowanie lepsze okazały się rzeszowianki, które wygrały 61:38. Podopieczne trenera Wojciecha Downara-Zapolskiego wystąpiły w turnieju w takim samym składzie, w jakim grają w lidze. Gorzowianki natomiast na MP AZS udały się bez Agnieszki Skobel i Katarzyny Dźwigalskiej, a także bez Amerykanek. - Rzeszów pokazał nam w Krakowie, że potrafi dobrze grać w koszykówkę, bo w tym meczu nie mieliśmy żadnych szans na zwycięstwo - wspominał Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ.

Teraz akademickie kluby zmierzą się w ligowym starciu. - Minęło trochę czasu, doszły do nas zawodniczki i myślę, że teraz to my będziemy faworytami - stwierdził szkoleniowiec gorzowianek. - Myślę, że najbliższe spotkanie będzie zupełnie inne niż to rozgrywane podczas MP AZS w Krakowie. Obecny Gorzów to już nie ta sama drużyna. Dołączyły wtedy nieobecne seniorki oraz zawodniczki zagraniczne, a więc potencjał drużyny jest na pewno dużo wyższy - oceniła Aneta Kotnis, zawodniczka AZS OPTeam Rzeszów.

Beniaminek FGE na inaugurację podejmował mistrzynie Polski, a w drugiej kolejce pauzował i mu spokojnie przygotowywać się do kolejnego starcia. - Dzięki temu, że pauzowałyśmy w tym tygodniu miałyśmy sporo czasu, aby przeanalizować poprzedni mecz oraz wyciągnąć z niego wnioski - zdradziła Kotnis. - My w ciągu siedmiu dni rozegramy trzy mecze, a więc jesteśmy mocno zmęczeni, poobijani. To duży plus dla Rzeszowa, że nie grali w środku tygodniu - odparł z kolei trener Maciejewski.

AZS OPTeam Rzeszów to jedna z trzech ekstraklasowych ekip, która gra tylko i wyłącznie w polskim zestawieniu. - Duży respekt przed rywalami. Dobra organizacja gry w ich wykonaniu. Widać, że rozegrali dużo gier kontrolnych. Widać też, że rzeszowianki potrafią grać płynnie, przede wszystkim w ataku - ocenił przeciwnika szkoleniowiec gorzowskiego zespołu. Do tej pory jednak obie drużyny, które grają tylko Polkami, a więc Widzew Łódź i PTK Pabianice, poległy właśnie w Gorzowie na początek sezonu. Czy podobny los spotka ekipę z Podkarpacia? - O tym czy znalazłyśmy sposób na gorzowski zespół przekonamy się podczas sobotniego meczu - odparła Aneta Kotnis.

Po ostatnim ligowym spotkaniu trener KSSSE AZS PWSZ miał jeszcze zastrzeżenia do gry defensywnej swojego zespołu. Czasu między kolejkami jednak nie ma zbyt dużo. - Mamy tylko jeden trening koszykarski i jeden siłowy przed meczem z Rzeszowem. Tak naprawdę na tym jednym treningu zbyt dużo nie zrobimy i w tym meczu nie oczekuję dużej poprawy jeżeli chodzi o defensywę, tym zajmiemy się w przyszłym tygodniu - odparł Dariusz Maciejewski. Akademickie derby na pewno rozegrają się pod koszem, w sierpniu wygrały ten fragment rzeszowianki. Teraz gorzowianki mają wsparcie Amerykanek. - Walka pod koszem na pewno nie będzie łatwa, jednak mogę zapewnić, że podejdziemy do meczu w pełni zmobilizowane i gotowe do jej podjęcia - zakończyła Aneta Kotnis, skrzydłowa AZS OPTeam Rzeszów.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - AZS OPTeam Rzeszów / sobota, godz. 18

Komentarze (1)
avatar
rzeszowiak
7.10.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To czas rewanżu nastąpił, po byku.