Wikana Start Lublin rozpoczął rywalizację od pewnego zwycięstwa 85:74 nad AZS Radex Szczecin. Kapitalnie zaprezentował się Łukasz Wilczek, który zdobył 24 punkty, a ponadto sześciokrotnie otworzył kolegom drogę do kosza. Poziom trzymali również pozostali zawodnicy, co zaowocowało wygraną.
Kilka dni później nie było już tak różowo. Lublinianie zawitali do Krosna, gdzie ostatnio przegrali walkę w play-out. Tym razem również musieli przełknąć gorycz porażki, ponieważ nikt nie przyszedł w sukurs Tomaszowi Celejowi - doświadczony koszykarz zapisał na swoim koncie aż 30 punktów.
W sobotę podopieczni Dominika Derwisza zmierzą się ze Spójnią Stargard Szczeciński, która dotychczas odniosła również jedno zwycięstwo. Na inaugurację pokonała WKS Śląsk Wrocław, by następnie nieoczekiwanie ulec BM SLAM Stali Ostrów Wlkp. 51:75 przy zaledwie 32-procentowej skuteczności rzutów z gry.
Niedawno Lublin na Stargard Szczeciński zamienił Kamil Michalski, gdzie jest zmiennikiem Karola Szpyrki i do tej pory nie zdobył nawet punktu. - Cieszy mnie to, że będę grał w Lublinie. Spędziłem tam dobry rok. Myślę, że na chwilę obecną Start to nie ten sam zespół, co w ubiegłym sezonie - nie ukrywa 25-latek.
Ze względu na remont obiektu przy Alejach Zygmuntowskich Wikana Start musi skorzystać z hali Globus, gdzie rozegrano przedsezonowy turniej Lublin Basket Cup. Początek niedzielnego meczu przy ul. Kazimierza Wielkiego 10 o godz. 18:00.
Jedyny raz na Globusie - zapowiedź meczu Wikana Start Lublin - Spójnia Stargard
Gospodarze po raz pierwszy w tym sezonie zagrają przed własną publicznością i postarają się udowodnić, że ostatnia porażka była tylko wypadkiem przy pracy.
Źródło artykułu: