To był klasyczny nokaut. "Nie do zaakceptowania"

PAP / Tytus Żmijewski / Elvar Fridriksson
PAP / Tytus Żmijewski / Elvar Fridriksson

To się nazywa wejście w sezon. Anwil Włocławek na inaugurację Orlen Basket Ligi rozbił we własnej hali Tauron GTK Gliwice 93:58. Trener gości nie mógł mieć po meczu wesołej miny. - Czeka nas dużo pracy - przyznał Boris Balibrea.

- Ten mecz nam nie wyszedł - rzucił krótko po meczu we Włocławku Jaiden Delaire. Skrzydłowy Tauron GTK zdobył 17 punktów, ale wykorzystał tylko 6 z 15 rzutów z gry. Gliwiczanie mieli 33 procent skuteczności i popełnili 15 strat.

Pomimo tego w mecz goście weszli dobrze. W pierwszej kwarcie szalał Delaire i było na styku. Potem jednak w grze gości zapanował chaos, mnóstwo szalonych rzutów - zwłaszcza z dystansu. Wynik zaczął się momentalnie rozjeżdżać.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"

Anwil zaczął podkręcać tempo, mocniej bronić i odjechał. Kluczowa była seria 17:0 od stanu 22:23. Wtedy gospodarze zbudowali przewagę, która potem rekordowo osiągnęła nawet 38 punktów.

Nieuchwytny dla defensywy Tauron GTK był rozgrywający Elvar Fridriksson, a pod koszami Mate Vucić. Efekt był taki, że włocławianie wygrali bardzo efektownie i zasiedli na foteli lidera Orlen Basket Ligi po inauguracyjnej kolejce.

Gliwiczanie desperacko sposobu do powrotu do gry szukali w rzutach za trzy punkty. Wykorzystali jednak tylko 5 z 34 prób. Kacper Gordon nie wykorzystał żadnego z dziewięciu swoich rzutów. Andy Claves i Rashun Davis spudłowali po cztery razy.

Trener Boris Balibrea przyznał na gorąco po meczu, że to jednak nie pudła były najgorsze w grze jego drużyny. - Nasza defensywa była nie do zaakceptowania - stwierdził. - Nie ma znaczenia, że nie trafiasz, jeżeli nie grasz w obronie. Jeżeli tego nie ma, nie możesz rywalizować w tej lidze. Przed nami dużo pracy - dodał.

Przyznał też, że w momencie, w którym Anwil zaczął grać mocniej fizycznie, jego zespół odpadł z rywalizacji o dobry wynik na inaugurację.

Anwil Włocławek - Tauron GTK Gliwice 93:58 (22:21, 24:10, 24:10, 23:17)

Anwil: Elvar Fridriksson 16, Isaiah Mucius 14, Eric Lockett 12, Nijal Pearson 11, Mate Vucić 10, A.J. Slaughter 9, Michał Kołodziej 8, Justas Furmanavicius 6, Dawid Słupiński 5, Michał Michalak 2, Bartosz Łazarski 0.

GTK: Jaiden Delaire 17, Andy Cleaves 12, Jarred Godfrey 9, Kacper Gordon 8, Florent Thamba 6, Rashun Davis 2, Maciej Bender 2, Michał Jodłowski 2, Aleksander Busz 0, Piotr Łosiak 0.

Komentarze (1)
avatar
Yollo
7.10.2025
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Nie do zaakceptowania w normalnym kraju jest by sponsor tytularny ligi był sponorem głównym jednej z drużyn, która ma dzięki temu budżet większy niz cała reszta tej ligi! 
Zgłoś nielegalne treści