Dąbrowianie są jedną z dwóch niepokonanych drużyn I ligi, jako ostatni ich wyższość musieli uznać zawodnicy PC SIDEnu Toruń.
Mimo że koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza wygrali różnicą dziesięciu punktów (76:66), to spotkanie nie było dla nich łatwe. Grać nie mogli Marek i Marcin Piechowiczowie (młodszy z braci został zgłoszony do meczowego protokołu, ale nie pojawił się na parkiecie), a w drugiej minucie spotkania kontuzji mięśnia uda nabawił się Grzegorz Grochowski. Jednak MKS stanowi drużynę, więc luki po Piechowiczach nie było widać, a Grochowski dograł mecz do końca. - Gramy bez Marka Piechowicza, jednak zawodnicy pokazują na parkiecie, że zależy im na tym, aby wygrywać. Mecz był wyrównany, a to że wygraliśmy dziesięcioma punktami nic nie znaczy, równie dobrze wynik mógłby być w drugą stronę. Walka na tablicach była ważnym elementem, szczególnie pod swoim koszem byliśmy wyraźnie lepsi, nie pozwoliliśmy drużynie z Torunia na ponawianie ataków - zauważył dąbrowski trener Wojciech Wieczorek.
Obecny sezon pierwszoligowych zmagań określany jest mianem historycznego, a wiele osób podkreśla, że liga jest wyrównana. Nie innego zdania jest zagłębiowski szkoleniowiec. - W tym sezonie każdy mecz będzie ważny. Tak jak wszystkie drużyny, chcemy wygrywać u siebie i nie przegrywać ze słabymi zespołami na wyjazdach. Tylko trudno powiedzieć, które drużyny są słabe. Liga jest bardzo wyrównana, dlatego zwycięstwa z mocnym rywalem cieszą podwójnie - wyjaśnił.