- Brak pieniędzy powoduje, że na pewno musimy się rozstać z naszymi dwoma koszykarkami amerykańskimi, a przeciwko Widzewowi swój ostatni mecz rozegrała też Aleksandra Chomać - mówi o problemach z pieniędzmi w rybnickim klubie prezes Gabriela Wistuba.
Rozstanie się z kilkoma koszykarkami ma w jakiś sposób pomóc drużynie w przetrwaniu. Czy to się uda? Z pewnością odesłanie koszykarek zza wielkiej wody do innych zespołów znacznie odciąży budżet, ale i to niczego jeszcze nie gwarantuje.
Pierwszą koszykarką z amerykańskiego duetu w KK ROW, która znalazła nowego pracodawcę, jest Marcedes Walker. - W poniedziałek będę już w Turcji - mówi środkowa, która z lotniska na podkrakowskich Balicach wyleciała do Ankary.
W ekipie ze Śląska Walker wystąpiła pięciokrotnie, a swoje statystyki ukształtowała na poziomie 14,2 punktu, 6,2 zbiórki i 1,6 przechwytu na mecz. - Ta koszykarka ma ogromny potencjał i siłę. Wielu na początku ją skreślało, ale ona pokazała w tym krótkim czasie swoją wartość - ocenia swoją już byłą podopieczną Kazimierz Mikołajec.
Mocno zbudowana środkowa do samego końca wierzyła, że sprawy finansowe klubu z Rybnika potoczą się w pozytywnym kierunku. - Długo czekałyśmy na rozwiązanie się sytuacji. W piątek dotarła do nas jednak bardzo zła wiadomość, która przekreśliła wszystkie nasze plany i marzenia - dodaje Walker.
W klubie z południowej części Polski Walker spędziła trzy miesiące, ale to wystarczyło, żeby mocno się przywiązać. - Będę tęsknić za tym miejscem i za tymi ludźmi. Szkoda, że nie udało nam się odnieść większej ilości zwycięstw - dodaje Amerykanka. - Tęskno mi będzie za koleżankami z drużyny, trenerami czy fanami. Z wszystkimi nimi mocno się zżyłam i tworzyliśmy wielką rodzinę. Mam nadzieję, że klub w Rybniku się odrodzi!
O ile Walker już opuściła Rybnik, o tyle Leah Metcalf - druga z amerykańskich koszykarek KK ROW - pozostaje nadal w Polsce i nie wiadomo gdzie będzie kontynuowała swoją grę w bieżącym sezonie.
http://www.radio90.pl/rybnickim-koszykarkom-grozi-wycofanie-sie-z-rozgrywek.html