Karol Szpyrka nie zagra w Spójni Stargard Szczeciński

Na pięciu oficjalnych meczach w barwach Spójni Stargard Szczeciński zatrzymał się licznik jej rozgrywającego. Zarząd klubu podjął decyzję o rezygnacji z tego zawodnika.

Karol Szpyrka do Spójni Stargard Szczeciński trafił przed tym sezonem. W pierwszych pięciu kolejkach nie prezentował się jednak dobrze biorąc pod uwagę fakt, że był podstawowym rozgrywającym i na parkiecie spędzał średnio po 25 minut. W tym czasie zdobywał średnio 4 punkty oraz miał 3,2 asysty. Do udanych może zaliczyć mecze w Lublinie oraz we Wrocławiu, czyli dwa jedyne zwycięstwa drużyny. W minionej kolejce jednak koszykarz ten przeszedł sprawdzian generalny. Gdyby nie kłopoty z przewinieniami pewnie nie schodziłby z parkietu, a mimo większej niż zwykle liczby minut nie udało się mu poprawić własnej dyspozycji, co również odbiło się na postawie drużyny.

Suchej nitki na rozgrywającym nie pozostawili fani, którzy niemal w każdym pomeczowym komentarzu dawali jasno do zrozumienia, że domagają się zmian na tej newralgicznej pozycji. We wtorek decyzję podjął zarząd klubu. Szybko pojawiły się pogłoski o rozstaniu z koszykarzem. - Tak to prawda. Nie podałem tego oficjalnie, ponieważ nie ustaliliśmy jeszcze do końca formy rozwiązania kontraktu - potwierdził te doniesienia prezes Spójni, Marek Kisio. - Życzę Karolowi jak najlepiej. Niech jego kariera idzie jak najbardziej do przodu - dodał.

Wydaje się, że na razie głównym kreatorem gry zostanie Kamil Michalski, a jego zmiennikiem Bartłomiej Wróblewski. Trudno powiedzieć, czy takie rozwiązanie się sprawdzi, gdyż Michalski, jako zmiennik nie wypadał najlepiej. Być może nowa sytuacja pozytywnie wpłynie na koszykarza, który potrafił odgrywać ważną rolę w Wikanie Start Lublin. - Okienko jest do 31 grudnia. Będziemy obserwować rynek - tajemniczo odpowiada prezes stargardzkiego klubu zapytany o sprowadzenie nowego rozgrywającego.

Źródło artykułu: