Spotkanie pomiędzy piątą a siódmą obecnie drużyną w tabeli z całą pewnością dostarczy zebranym w Hali Gdynia kibicom mnóstwo emocji. W ubiegłym sezonie oba zespoły walczyły o brązowy medal Mistrzostw Polski. Po zaciętej czteromeczowej rywalizacji zwycięska okazała się ekipa "Katarzynek". - W ubiegłym sezonie po wyczerpującym półfinale z CCC Polkowice spotkałyśmy się w meczach o 3. miejsce z drużyną z Torunia. Niestety siły i zdrowie, które włożyłyśmy w te spotkania odbiły się na naszej dyspozycji i dlatego sezon zakończył się dla nas porażką - wspomina Magdalena Ziętara.
Prowadzone przez Mirosława Noculaka zawodniczki z całą pewnością będą chciały utrzymać dobrą formę z dwóch ostatnich spotkań i odnieść drugie z rzędu zwycięstwo przed własną publicznością.
Od kwietniowej rywalizacji pomiędzy gdyńskim zespołem z toruńską Energą w składach obu drużyn wiele się zmieniło. Wśród przyjezdnych na ławce trenerskiej pozostał co prawda Elmedin Omanić, jednak z poprzedniej ekipy pozostały jedynie Weronika Idczak, Emilia Tłumak, Roksana Płonka i Róża Ratajczak. - W tym roku obie drużyny zostały znacząco przemeblowane, więc będziemy starały się odegrać za zeszły sezon, ale też zdaję sobie sprawę z tego, że każdy mecz i sezon pisze swój własny scenariusz - dodaje Ziętara.
W tym sezonie najskuteczniejszymi zawodniczkami bośniackiego trenera są Amerykanki: Adrianne Ross oraz Nicole Michael. Pierwsza zdobywa średnio 20,5 pkt oraz 5,3 zb w każdym meczu, zaś druga dokłada 10,4 pkt i 8,8 zb. Ponad 10 "oczek" w każdym spotkaniu notują również wspomniane Tłumak oraz Idczak. Torunianki bardzo dobrze rozpoczęły obecny sezon. Z pięciu dotychczas rozegranych spotkań tylko raz, w pierwszej kolejce w meczu derbowym z Artego Bydgoszcz, musiały uznać wyższość swoich rywalek. Kolejne cztery z KK ROW Rybnik, Widzewem Łódź, AZS OPTeam Rzeszów oraz KSSSE AZS PWSZ Gorzów rozstrzygały na swoją korzyść.
Gdyńskie koszykarki w środę, w zaległym spotkaniu trzeciej kolejki FGE pokonały na własnym parkiecie beniaminka PTK Pabianice 72:59, zaś w ostatnią sobotę po bardzo dobrym meczu przegrały z Wisłą Can-Pack Kraków 67:73. Najskuteczniejszymi zawodniczkami trenera Mirosława Noculaka są Antonia Bennett, która notuje średnio 13 pkt i 7,2 zbiórki oraz Małgorzata Misiuk, która zdobywa 11,6 pkt i 7,4 zb. średnio w każdym meczu.
- Zwycięstwo będzie nam bardzo potrzebne, gdyż po dobrym, ale przegranym meczu z Wisłą i zwycięstwie z Pabianicami można zauważyć coraz więcej pozytywów w naszej grze. Chciałabym bardzo żeby ta fala wznosząca cały czas się utrzymała - mówi dalej gdyńska skrzydłowa. - Atmosfera w drużynie jest dobra, a nastroje bojowe. Po ostatnich meczach trochę bardziej uwierzyłyśmy w swoje możliwości. Pech chciał, że od początku sezonu nie możemy zagrać w pełnym składzie, ale wszystko wskazuje na to, że na sobotni mecz z Energa wszystkie będą gotowe.
Początek spotkania zaplanowano na g. 16:00