Pojedynek w Detroit miał przede wszystkim określić, jak szybko James Harden odnajdzie się w nowym zespole, jakie są jego braki i nad czym będzie musiał popracować. James nie wyglądał jednak na kogoś szczególnie zagubionego. W spotkaniu, które toczyło się w formie wymienianych pomiędzy zespołami runów, nowy nabytek Rockets zdobył aż 37 punktów, 6 zbiórek i 12 asyst.
W trzeciej kwarcie zespół Tłoków, prowadzony przez młodego lidera - Brandona Knighta (15pkt, 4ast. i 4zb.) zaczął uciekać z prowadzeniem i wydawało się, że to właśnie ta ucieczka przypieczętuje zwycięstwo Pistons. W decydującej rozgrywce na jeszcze wyższy bieg wskoczył jednak Harden, który zadbał o to, aby także jego koledzy, jak korzystający z podań pod kosz Omer Asik (12pkt, 9zb.), przyłożyli się do odrabiania strat.
Koniec końców, to Rakiety znowu były na prowadzeniu, a James Harden udowodnił, że nie tylko szybko wpasował się do nowego zespołu, ale spokojnie może być też jego liderem.
***
Kolejną porażkę - drugą w sezonie zasadniczym i dziesiątą z rzędu licząc razem z preseasonem - zanotowali z kolei Los Angeles Lakers. Drużyna miała jednak większe zmartwienie niż wynik dzisiejszego spotkania. Kontuzji nabawił się bowiem ich rozgrywający - Steve Nash.
Na starcie trzeciej kwarty, playmaker niefortunnie zderzył się z jednym z graczy Trail Blazers przez co stanął na boku stopy i nadwyrężył lewe kolano. Steve starał się jeszcze rozbiegać uraz, jednak po kilku akcjach zmuszony był poprosić o przerwę na żądanie i zmianę. Koszykarz nie wrócił już na parkiet w Portland, jednak nie ma na razie informacji o tym, jak poważna jest jego kontuzja.
Bez Nasha, ciężar gry wzięli na siebie Dwight Howard i Kobe Bryant. Obaj zdobyli po ponad 30 punktów, jednak Trail Blazers potrafili odpowiedzieć na każdy atak Jeziorowców i to oni zaliczyli pierwszą wygraną w sezonie.
Świetne spotkanie rozegrał przede wszystkim rookie - Damian Lillard. Kandydat do nagrody najlepszego pierwszoroczniaka sezonu zanotował 23 punkty, 11 asyst i 3 zbiórki.
***
Jeśli mowa o dobrych występach żółtodziobów, to bardzo dobre zawody rozegrał też pierwszy numer tegorocznego draftu NBA - Anthony Davis.
W starciu Hornets-Spurs, określanym mianem Młodzi kontra Starzy, skrzydłowy zaliczył 21 punktów, do których dodał też 7 zbiórek i jeden blok. Jego nieco bardziej doświadczony kolega - Greivis Vasquez, mógł się z kolei pochwalić aż trzynastoma asystami, sześcioma zbiórkami i siedmioma punktami.
Poza indywidualnymi popisami, Hornets byli jednak drużyną słabszą i nie mogli liczyć na zwycięstwo z San Antonio Spurs. W drużynie Ostróg świetną końcówkę spotkania rozegrali weterani - Tim Duncan (24pkt, 11zb.) i Tony Parker (23pkt, 3zb. 6ast.), którzy przez ostatnie sześć minut starcia jako jedyni punktowali dla drużyny przyjezdnych.
O zwycięstwie przesądziła trójka Parkera trafiona na 50 sekund przed końcem spotkania, o której sam zainteresowany był w stanie powiedzieć po meczu tylko - To był naprawdę wielki rzut...
Toronto Raptors - Indiana Pacers 88:90 (25:27,23:21,23:15,17:27)
Raptors: Lowry 21, Bargnani 16, Calderon 15
Pacers: West 25, Hibbert 14, George 14
Philadelphia 76ers - Denver Nuggets 84:75 (25:22,21:16,19:14,19:23)
76ers: Hawes 16, Holiday 14, Wright 14
Nuggets: Lawson 16, Iguodala 11, Miller 10
Detroit Pistons - Houston Rockets 96:105 (22:27,36:28,23:17,15:33)
Pistons: Knight 15, Monroe 14, Prince 12
Rockets: Harden 37, Delfino 15, Asik 12
Chicago Bulls - Sacramento Kings 93:87 (25:23,19:17,25:23,24:24)
Bulls: Noah 23, Hamilton 19, Boozer 18
Kings: Evans 21, Thornton 15, Cousins 14
New Orleans Hornets - San Antonio Spurs 95:99 (31:28,19:15,21:28,24:28)
Hornets: Davis 21, Aminu 17, Smith 12
Spurs: Duncan 24, Parker 23, Leonard 19
Utah Jazz - Dallas Mavericks 113:94 (25:26,30:37,37:13,21:18)
Jazz: Ma. Williams 21, Mo Williams 21, Millsap 13
Mavs: Collison 17, Wright 15, Mayo 12
Los Angeles Clippers - Memphis Grizzlies 101:92 (26:24,23:29,24:24,28:15)
Clippers: Crawford 29, Bledsoe 13, Jordan 12
Grizzlies: Gay 25, Gasol 20, Randolph 15
Portland Trail Blazers - Los Angeles Lakers 116:106 (30:26,32:31,30:19,24:30)
Trail Blazers: Batum 26, Lillard 23, Matthews 22
Lakers: Howard 33, Bryant 30, Gasol 16