Błysk Waczyńskiego dał Treflowi sukces

Trefl Sopot wygrał szósty mecz w tym sezonie i nadal jest liderem Tauron Basket Ligi, choć wygrana w Radomiu z beniaminkiem nie przyszła wicemistrzom Polski łatwo.

Rozpoczęło się jednak idealnie dla podopiecznych Żana Tabaka, którzy po niespełna pięciu minutach inauguracyjnej kwarty prowadzili aż 16:2. Złożyły się na to przede wszystkim cztery rzuty trzypunktowe, w tym dwa w wykonaniu Piotra Dąbrowskiego. Wydawało się wówczas, że sopocianie mają mecz pod kontrolą, zwłaszcza, że Rosa w pierwszej odsłonie uciułała ledwo osiem punktów.

Tyle samo oczek gospodarze zdobyli w... trzy minuty drugiej kwarty i rozpoczęli pościg za liderem rozgrywek. Świetny fragment notował Slaven Cupković, który zdobył 10 punktów w tej odsłonie i doprowadził do stanu 32:35.

W pościgu za Treflem przeszkodziła im przerwa, choć po chwili odpoczynku znów przystąpili do ofensywy. Za trzy trafił Jakub Zalewski a kiedy kolejne punkty zapisał na swoim koncie Hubert Radke gospodarze prowadzili 47:46!

Wówczas wśród gości ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Adam Waczyński. Rzucający z Sopotu niczym profesor trafiał z każdej pozycji i zdobył 13 z kolejnych 17 oczek gości! Dzięki temu na początku ostatniej kwarty Trefl bezpiecznie prowadził 63:51 i mógł kontrolować wydarzenia do finałowej syreny.

"Waczu" zakończył mecz z 21 oczkami, a 17 dołożył Filip Dylewicz. Słabszy występ przytrafił się z kolei Frankowi Turnerowi, który przestrzelił wszystkie sześć rzutów z gry.

W Rosie, która przegrała już piąty mecz w sezonie, najlepiej punktował Cupkovic, autor 19 oczek.

Rosa Radom - Trefl Sopot 65:77 (8:20, 26:18, 15:20, 16:19)
Rosa:

Slaven Cupkovic 19, Jakub Zalewski 11, Hubert Radke 9, Kim Adams 8 (10 zb), Slavisa Bogavac 7, Artur Donigiewicz 6, Piotr Kardaś 2, Paweł Bogdanowicz 2, Nikola Vasojevic 1, Michał Nikiel 0.

Trefl: Adam Waczyński 21, Filip Dylewicz 17, Przemysław Zamojski 13, Piotr Dąbrowski 8, Michał Michalak 5, Marcin Stefański 4, Lorinza Harrington 3, Kurt Looby 3, Sime Spralja 2, Frank Turner 1, Mateusz Jarmakowicz 0.