8 
Po dwóch słabszych meczach ligowych nadszedł czas na poprawienie skuteczności zielonogórzan, którzy po serii wygranych meczów w polskiej lidze notowali i słabsze występy, co nieco zaniepokoiło kibiców. Wymagania są o wiele większe zwłaszcza po dobrze rozegranym meczu w Pucharze Europy, kiedy to miejscowi zaprezentowali koszykówkę na bardzo wysokim poziomie. Tym samym udowodnili, że jeśli grają zespołowo i szukają siebie na parkiecie, są w stanie zagrać naprawdę dobry basket.
Po tak świetnym spotkaniu, to grający na własnym parkiecie zawodnicy Stelmetu zdają się być faworytami tej rywalizacji. Jednakże należy pamiętać, iż drużyna przeciwnych podejdzie do meczu z takim samym apetytem na zwycięstwo. Należy przypomnieć, że AZS i Stelmet okupują odpowiednio drugie i trzecie miejsca, tak więc z pewnością pojedynek zielonogórsko-koszaliński powinien dostarczyć wielu emocji i być dobrym widowiskiem.
Dyspozycja drużyny przede wszystkim zależeć będzie od duetu Quinton Hosley - Walter Hodge, który na parkiecie podczas rozgrywek spędza najwięcej czasu. W szczególności kibice miejscowych liczą na kolejny dobry występ Adama Łapety, który w środowym pojedynku z Uniksem Kazań przebudził się i zagrał dość dobrze. - Wydaje mi się, że jak będziemy grać, tak jak w tym meczu, to nie musimy się bać żadnej drużyny w polskiej lidze i zapowiedział center Stelmetu.
Stelmet nie zwykł przegrywać na własnym parkiecie, a już na pewno nie w sezonie z założonymi tak wysokimi celami. Zespół z Koszalina zrobi co prawda wszystko by również udowodnić swoją siłę, ale wygrana w Zielonej Górze byłaby niespodzianką.
Obie drużyny są w tym momencie na podobnym etapie, zaś ostatnie pojedynki obu ekip pokazują, że niedzielne spotkanie może dostarczyć fanom koszykówki ogromnych emocji. Pojedynek odbędzie się w niedzielę o godz. 18:00.
