Jakub Zalewski: Przeciwnik musi się zdekoncentrować

Już w środowy wieczór radomska Rosa rozegra rewanż z Energą Czarnymi Słupsk w ramach Intermarche Basket Cup. O tym spotkaniu, tuż po zakończeniu ligowego starcia z Treflem, mówił Jakub Zalewski.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Nim dojdzie do drugiej potyczki zespołów z Radomia i Słupska w ramach walki o krajowe trofeum, najpierw warto jeszcze wrócić do sobotniego pojedynku Rosy z Treflem Sopot w siódmej kolejce Tauron Basket Ligi. - Były dobre momenty w tym spotkaniu, graliśmy "falami" - przyznał po zakończeniu tych zawodów Jakub Zalewski.

W wywiadzie dla oficjalnej strony klubu starał się wyjaśnić przebieg boiskowych wydarzeń. - Początek był bardzo słaby, przegrywaliśmy różnicą nawet szesnastu punktów, nie mogliśmy zdobyć kosza - przypominał obrońca Rosy. - Trefl grał szybko i skutecznie. Później fragment naszej lepszej gry, co przełożyło się na odrabianie strat i do przerwy wynik był dobry, bo traciliśmy tylko cztery "oczka" - kontynuował.

Zdaniem radomskiego koszykarza, zwycięstwo było w zasięgu jego drużyny. - Myślę, że spokojnie można było powalczyć o coś więcej w tym meczu - podkreślił. - Po przerwie, po lepszym fragmencie, mieliśmy zastój, wyszliśmy na prowadzenie, a po chwili znów straciliśmy serię dziesięciu punktów, popełniając głupie błędy i straty, których namnożyło się bardzo dużo.

W ostatnich dniach beniaminek ekstraklasy ma bardzo napięty terminarz. - Można czuć to zmęczenie, zwłaszcza gdy spotkanie jest w środku tygodnia - mówił, od razu dodając: - Po dwóch wcześniejszych meczach mieliśmy luźniejsze treningi przed Treflem. Trochę się zregenerowaliśmy i było widać dobre momenty w naszej grze.

Zalewski nie stara się jednak szukać jakichkolwiek usprawiedliwień. - Te przestoje wynikały raczej ze słabej gry - oświadczył. - Nie ma też co narzekać, bo Trefl gra w lidze i europejskich pucharach, ma trochę szerszą kadrę i jest mu łatwiej rotować składem - zwrócił uwagę.

Rosę, po sprawdzeniu sił w konfrontacjach z ekipami z czołówki tabeli, czeka teraz seria starć z zespołami znajdującymi się na zbliżonym poziomie. - Przed nami dużo spotkań. Są to wyrównane drużyny, ze środka tabeli. Żeby myśleć o zajęciu miejsc 6-8, trzeba wygrać wszystkie takie mecze. Nie można sobie pozwolić na jakąkolwiek stratę punktową, choć spotkania z takimi rywalami są bardziej wyrównane niż z czołówką - nie ukrywał.
Jakub Zalewski wierzy w pokonanie Czarnych Jakub Zalewski wierzy w pokonanie Czarnych

Zawodnik radomskiej drużyny jest optymistycznie nastawiony przed rewanżowym pojedynkiem Intermarche Basket Cup z Energą Czarnymi Słupsk. - Liczę, że Czarni są do pokonania. Strata szesnastu punktów jest duża. Przeciwnik musi się zdekoncentrować, a my musimy zagrać dobre zawody, jeśli chcemy taką stratę odrobić - podał receptę na sukces. - W sporcie jednak wszystko jest możliwe - zakończył.

Źródło: rosasport.pl 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×