Były zawodnik polskich klubów (Gipsar Stal, Sportino Inowrocław, Polpharma Starogard Gdański) zastąpi na stanowisku Wojciecha Kamińskiego. "Kamyk" pracował z Farmaceutami przez dwa sezony, jednak wyniki jego podopiecznych nie były zadowalające. Mindaugas Budzinauskas nie ma dużego doświadczenie w pracy trenerskiej, jednak w stolicy Kociewia liczą, iż będzie podobnie jak z Miliją Bogicevićem, a także Zoranem Sretenovicem, czyli twórcami największych sukcesów starogardzkiej koszykówki, którzy właśnie z Kociewskimi Diabłami rozpoczynali poważne przygody trenerskie. Budzinauskas zasiądzie po raz pierwszy na ławce swojego zespołu w meczu przeciwko Stelmetowi Zielona Góra. Co zadecydowało o wyborze nowego trenera? Czy byli inni kandydaci do zastąpienia Wojciecha Kamińskiego?
- Cieszymy się, że trener zna przede wszystkim polskie realia - mówi Roman Olszewski, prezes SKS SPORTOWA S.A. - Mindaugas Budzinauskas jest ambitny i bardzo chcę pracować. Oczywiście, że były inne propozycje. Gdy agenci dowiadują się, że jest wakat, to ofert pojawia się naprawdę bardzo dużo. Nie stać nas jednak na trenera już sprawdzonego - dodaje Olszewski.
Wygląda na to, że w zespole Polpharmy nie zagra więcej Josh Miller. Z filigranowym rozgrywającym nie ma od dłuższego czasu kontaktu i Amerykanin nie chce prawdopodobnie wracać do Polski. Zawodnika na pewno nie zobaczymy w spotkaniu przeciwko Stelmetowi Zielona Góra, a w klubie rozglądają się powoli za nowym playmakerem. Były podopieczny Dariusza Szczubiała z Siarki Tarnobrzeg miał wrócić do Starogardu we wtorek, jednak tak się nie stało.
- Wysłaliśmy mu informację, że ma czas na powrót do następnego poniedziałku - wyjaśnia sternik Kociewskich Diabłów. - Jeśli tego nie zrobi, to kontrakt automatycznie zostanie rozwiązany z winy gracza. Później będziemy szukać nowej jedynki, ale o tym zadecyduje już nowy szkoleniowiec - kończy prezes Polpharmy.