Choć Torey Thomas grał w PGE Turowie Zgorzelec dwa lata temu, fani drużyny nadal wspominają Amerykanina, który właściwie znikąd stał się nie tylko klasowym rozgrywającym zespołu, ale również jedną z największych gwiazd ligi.
Rozgrywki w Polsce (14,4 punktu i 5,7 asysty) otworzyły czarnoskóremu rozgrywającemu drzwi do kariery w Europie - w kolejnym sezonie podpisał umowę ze Spartakiem Primorie Władywostok, a dzięki świetnej grze w lidze rosyjskiej (15,3 punktu i 4,5 asysty) przed obecnym sezonem sięgnął po niego Partizan Belgrad.
Problem w tym, że w Serbii Thomas szybko doznał kontuzji i ogółem wystąpił tylko w dziewięciu meczach w tym sezonie, po czym… został zwolniony. - Doznałem kontuzji kostki, ból nie był jakoś przesadnie uciążliwy, ale niestety nie mogłem biegać na maksymalnych obrotach. Teraz jednak nie ma to dla mnie znaczenia, bo mam już nowy klub. Będę grał w Turcji - opowiada zawodnik.
Nowym klubem Amerykanina będzie zatem turecki Erdemirspor, obecnie 12. zespół tamtejszej ekstraklasy, w składzie którego gra były zawodnik Anwilu Włocławek, Gerrod Henderson. - Podpisałem tam kontrakt, bo otrzymałem najlepsze warunki. Erdemirspor miał słabszy początek sezonu, ale w klubie mają nadzieję na grę w play-off - mówi Thomas.
Co ciekawe, to, że zawodnik od 2011 roku nie miał styczności z Polską, nie oznacza, że nie wraca pamięcią do tamtego okresu. - Czasami siadam przed komputerem i oglądam stare zdjęcia ze Zgorzelca. Przypominam sobie mecze, myślę o Zgorzelcu, wspominam przeciwników… Można powiedzieć, że tęsknie trochę za Zgorzelcem, za grą w Turowie. W końcu to był dla mnie jeden z najlepszych sezonów w karierze - kończy Amerykanin.
Torey Thomas: Myślę o Turowie, ale zagram w Turcji
Były gwiazdor Tauron Basket Ligi, Torey Thomas, nie pozostawał długo bezrobotnym, po tym jak zwolnił go Partizan Belgrad. Amerykanin podpisał umowę z tureckim Erdemirsporem.