Przez trzy ostatnie lata występował na zapleczu hiszpańskiej ACB. W każdym sezonie imponował skutecznością. Maurice Jeffers postanowił po raz kolejny już w swojej karierze zmienić barwy klubowe. Od przyszłego sezonu zadebiutuje on na parkietach niemieckiej BBL. Amerykański obrońca zdecydował się złożyć swój podpis pod roczną umową z LTi Giessen 46ers. Zawodnik ten niegdyś bezskutecznie starał się o angaż w NBA. Kiedy ta sztuka mu się nie powiodła, postanowił zawitać na Stary Kontynent.
- Naszym celem było sprowadzenie zawodnika doświadczonego, który ograny jest w Europie. Maurice na pewno do takich graczy należy. W ostatnich latach prezentował on bardzo stabilną formę - powiedział Jens Gehlhaar, dyrektor sportowy LTi Giessen.
Jeffers urodził się 3 kwietnia 1979 roku w Morrilton w Stanach Zjednoczonych. Mierzy 194 cm wzrostu i występuje na pozycji rzucającego obrońcy. Swoją koszykarską karierę rozpoczynał na Uniwersytecie Saint Louis. Do Europy po raz pierwszy Amerykanin zawitał w 2001 roku. Zacumował wówczas w szwajcarskim Fribourgu Olympic. Szybko jednak wrócił do Stanów Zjednoczonych. W 2003 roku ponownie skierował się na Stary Kontynent. Od tego czasu poza małym epizodem z rodzinnym Kansas Cagerz występuje w drugiej lidze hiszpańskiej. W ubiegłym sezonie bronił on barw Leche Rio Breogan. W 31 spotkaniach wzbogacał konto swojego teamu o statystyki rzędu 9,7 punktu oraz 3,7 zbiórki w każdym meczu.
Amerykanin w 2001 roku chciał spróbować swoich sił w NBA. Został on wybrany w drugiej rundzie draftu z numerem 55 przez Sacramento Kings. Jednak ostatecznie nie udało mu się przekonać do siebie włodarzy tego klubu. Największym atutem Jeffersa jest obecnie jego doświadczenie. Amerykanin potrafi także nieźle bronić i rzucać z dystansu. Jednak nie należy od do graczy, którzy chętnie pozbywają się piłki. Często decyduje się on bowiem na indywidualne zagrania.