Jeden z liderów Stelmetu nie ukrywał niezadowolenia z przebiegu sobotniego pojedynku - Przegrana zawsze boli. W następnym spotkaniu musimy być bardziej agresywni w obronie i wykorzystywać otwarte pozycje. Z PGE Turowem zagraliśmy katastrofalnie - ocenił Amerykanin.
W drużynie gości wystąpił Piotr Stelmach. Hosley nie ukrywa, że dziwnie się czuł, gdy musiał grać przeciwko byłemu koledze z zespołu. - Czułem się jak na treningu (śmiech). Musimy się jednak przyzwyczaić do tej sytuacji. Życzę mu wszystkiego dobrego w nowym klubie - dodał.
Już w środę, zielonogórzanie zmierzą się w Kazaniu z miejscowym Uniksem w ramach rozgrywek Pucharu Europy. - Wiemy, że czeka nas długa podróż. Musimy podejść do tego meczu z dobrą energią i wyeliminować błędy, które popełniliśmy w meczu z PGE Turowem - zakończył Quinton Hosley.