Quinton Hosley: Zagraliśmy katastrofalnie

Quinton Hosley zdobył 11 punktów w przegranym meczu Stelmetu z PGE Turowem. Amerykanin zapisał na swoim koncie także siedem zbiórek i jedną asystę.

Jeden z liderów Stelmetu nie ukrywał niezadowolenia z przebiegu sobotniego pojedynku - Przegrana zawsze boli. W następnym spotkaniu musimy być bardziej agresywni w obronie i wykorzystywać otwarte pozycje. Z PGE Turowem zagraliśmy katastrofalnie - ocenił Amerykanin.

W drużynie gości wystąpił Piotr Stelmach. Hosley nie ukrywa, że dziwnie się czuł, gdy musiał grać przeciwko byłemu koledze z zespołu. - Czułem się jak na treningu (śmiech). Musimy się jednak przyzwyczaić do tej sytuacji. Życzę mu wszystkiego dobrego w nowym klubie - dodał.

Już w środę, zielonogórzanie zmierzą się w Kazaniu z miejscowym Uniksem w ramach rozgrywek Pucharu Europy. - Wiemy, że czeka nas długa podróż. Musimy podejść do tego meczu z dobrą energią i wyeliminować błędy, które popełniliśmy w meczu z PGE Turowem - zakończył Quinton Hosley.

Komentarze (6)
michalzg
2.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
heh jak sie kryje na całym i tego nie potrafi to pozniej nie dziwne ze u siebie traci sie 99 pkt. PO CO TA OBRONA NIEUDOLNA NA CALYM? CO ONA DALA OPROCZ CZYSTYCH POZYCJI DLA TUROWA??? Kolejny k Czytaj całość
kry
2.12.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
a moze to tez zasługa Uvalina ????możemu Mu wymyŚla??? mam więcej zaufania do zawodników niż do trenera;tyle popisów juz zrobił,ze cza to wyhamować..... 
avatar
Longley
2.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardziej znudzonego kolesia nie widziałem na parkietach 
avatar
Tomyy
2.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja mam wrażenie, ze przez to, ze on gra tak w kratkę ta drużyna wiele traci... 
kry
2.12.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Hosley potrafi grać i to pokazał ale jest nygus.....