Takie porażki już nie bolą? - relacja z meczu Widzew Łódź - CCC Polkowice

Koszykarki Widzewa Łódź przegrały z faworyzowanym CCC Polkowice 55:73 w Hali Parkowej. Łodzianki wciąż pozostają z jednym zwycięstwem w Ford Germaz Ekstraklasie.

Po porażce Wisły Can-Pack z Matizolem Lider Pruszków wszystko mogło się zdarzyć, także w Łodzi. Mimo wszystko faworytkami były przyjezdne i dwie świetne kwarty wystarczyły, by pokonać gospodynie.

Belinda Snell rozpoczęła mecz od celnej trójki, ale szybko Anna Tondel przystąpiła do ofensywy, zdobywając błyskawicznie pięć punktów. Zaskoczone polkowiczanki zamiast odrabiać straty, zaczęły faulować. Łodzianki prowadziły nawet trzema punktami, ale w końcu przyjezdne poderwały się do walki i było to przedostatnie prowadzenie gospodyń w meczu. Zagraniczne koszykarki CCC wyprowadziły zespół na sześciopunktowe prowadzenie.

Magdalena Rzeźnik celną trójką zmniejszyła straty na 11:14, a chwilę później Aleksandra Pawlak wykorzystała rzuty wolne oraz dołożyła dwa punkty, Widzew prowadził 17:16. Z parkietu zeszła Nneka Ogwumike i ostatecznie przyjezdne wygrały pierwszą kwartę dwoma punktami, ale na boisku nie było widać specjalnie ich przewagi.

W drugiej kwarcie koszykarki CCC zdominowały parkiet, po celnych rzutach Magdaleny Skorek, Belindy Snell i Valeriji Musiny, szybko powiększyły swój dorobek i znacznie odskoczyły gospodyniom. W Widzewie na parkiecie widoczna była głównie Pawlak. Po dwóch kwartach polkowiczanki prowadziły 45:31.

Po przerwie obie drużyny wyszły na boisko nieco rozkojarzone. Kolejno oddawały niecelne rzuty lub traciły piłkę. Dopiero po ponad dwóch minutach pierwsze punkty wywalczyła Palau. Łodzianki w tej kwarcie zdobyły tylko pięć oczek, ale dokonały tego w zaledwie 18 sekund, uczyniły to Leona Jankowska i Agnieszka Modelska.

Wysokie prowadzenie uśpiło koszykarki CCC, zmobilizowały się za to gospodynie i w ostatniej odsłonie meczu wywalczyły aż 19 punktów, odrabiając siedem oczek. Trener pozwolił zagrać m.in. Wiktorii Zapart i Darii Dziwulskiej. Polkowiczanki słabiej zagrały w tej części spotkania, ale mogły sobie na to pozwolić, bo wynik był już przesądzony.

Najwięcej punktów dla przyjezdnych zdobyły: Nneka Ogwumike, Belinda Snell i Laia Palau, natomiast wśród Łodzianek najbardziej wyróżniła się Aleksandra Pawlak.

CCC przede wszystkim miało lepszą skuteczność, która wyniosła prawie 50 procent. Koszykarki Widzewa lepsze były w statystyce rzutów wolnych, nie wykorzystały tylko jednego.

Zawodniczki z Polkowic odniosły tym samym dziewiąte zwycięstwo, przegrały tylko raz, kilka dni temu z Artego Bydgoszcz. Dla Widzewa to dziewiąta porażka, której niestety można się było spodziewać. Na trybunach Hali Parkowej tym razem nie było głośnego dopingu klubu kibica, więc nie było także zwycięstwa. W niedzielę łodzianki zagrają z Energą Toruń, natomiast polkowiczanki dokładnie za dziesięć dni zmierzą się na własnym parkiecie, jeszcze raz, z Widzewem Łódź.

Widzew Łódź - CCC Polkowice 55:73 (21:23, 10:22, 5:16, 19:12)

Widzew: Aleksandra Pawlak 20, Leona Jankowska 13, Anna Tondel 7, Magdalena Rzeźnik 5, Agnieszka Modelska 4, Lidia Kopczyk 4, Wiktoria Zapart 2, Małgorzata Chomicka 0, Katarzyna Bednarska 0, Daria Dziwulska 0.

CCC: Nneka Ogwumike 14, Belinda Snell 12, Laia Palau 11, Walerija Musina 7, Walerija Berezyńska 7, Magdalena Leciejewska 6, Magdalena Skorek 6, Dorota Mistygacz 5, Dominika Owczarzak 3, Agnieszka Majewska 2, Karolina Puss 0.

Źródło artykułu: